Bronisław Komorowski: Kuchciński powinien odejść, Kijowski nie

2017-01-12 3:00

- Ja na miejscu marszałka Sejmu przeprosiłbym i te przeprosiny powinny zaczynać się od rządu, PiS, a później opozycji. W polityce różnie to bywa. - opiniuje były prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Jak pan ocenia to, co dzieje się w Sejmie? Kto odpowiada za ten parlamentarny paraliż?

Bronisław Komorowski: - Marszałek Marek Kuchciński jest najbardziej winną osobą zaistniałej sytuacji. To on spowodował ten kryzys. Miał i w dużym stopniu wciąż ma klucz do rozwiązania tej dramatycznie nabrzmiewającej sytuacji. Miałem o nim dobrą opinię jako o człowieku przyzwoitym. Dziś przyzwoitość marszałka Sejmu powinna się przejawiać w tym, że bierze cały ten dramatyczny pasztet na głowę, na swoje barki.

- Powinien zarządzić powtórne głosowanie nad budżetem?

- Oczywiście. Głosowanie nad budżetem powinno odbyć się w sali obrad, a nie w Sali Kolumnowej, bez braku kworum. To jest łamanie standardów demokracji.

- Ale niemal pewne jest, że nie zarządzi powtórki głosowania.

- Marek Kuchciński wyrządził całej polskiej demokracji dramatyczny kłopot. A jeśli nie chce tego wszystkiego brać na swoje barki i nie chce rozwiązania kryzysu, to powinien podać się do dymisji. I nie marszałek Senatu Stanisław Karczewski, ale właśnie marszałek Sejmu powinien odgrywać największą rolę w procesie naprawczym zaistniałej sytuacji w Sejmie. Ja na miejscu marszałka Sejmu przeprosiłbym i te przeprosiny powinny zaczynać się od rządu, PiS, a później opozycji. W polityce różnie to bywa. Dziś są razem wszyscy w PiS, jutro się pokłócą, ktoś odejdzie, ktoś na kogoś doniesie, ktoś ujawni, że nie było kworum na głosowaniu nad budżetem i po prostu pójdą siedzieć.

- Nie jest tak, że PiS nie przejmuje się, bo ma przeciwko sobie skonfliktowaną i słabą opozycję? Wystarczy wspomnieć choćby ostatnią aferę lidera KOD Mateusza Kijowskiego. Firma jego żony dostawała pieniądze od KOD. Po takim skandalu nie powinien zrezygnować?

- Mateusz Kijowski nie powinien odchodzić z funkcji szefa KOD. Całemu ruchowi szkodzi walka wewnętrzna w KOD. Nie wyobrażam sobie, żeby można było oczekiwać, że ktoś będzie sam działał politycznie za darmo, co jest warte pochwalenia, ale też nie wyobrażam sobie, że firma pana Kijowskiego będzie działać za darmo.

- Ale Kijowskiemu proponowali za pracę w KOD pensję w wysokości 2,5 tys. zł. Odmówił i wystawiał faktury w sumie na ponad 90 tysięcy.

- Trudno się dziwić, że firma, która świadczy usługi na rzecz obywatelskiego ruchu, zarabia jakieś pieniądze. Krytyka tego to już jest przesada. Jest tu jakieś nadzwyczajne oczekiwanie krystalicznej przejrzystości w stosunku do Kijowskiego. Nie należy przesadzać z przesadnymi żądaniami czystości i byciem jak żona Cezara w stosunku do ruchu społecznego.

- Nie tylko KOD ma problemy. Szefowie PO i Nowoczesnej także. Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru powinni wejść w ściślejszy sojusz i pójść razem przeciwko PiS?

- W interesie polskiej demokracji leży, aby obie partie opozycyjne, czyli PO i Nowoczesna, potrafiły znaleźć drogę do porozumienia. Warunkiem skuteczności działania opozycji jest przede wszystkim zachowanie maksymalnie możliwej jedności zachowań.

- Jedność zachowań? Kiedy PO i Nowoczesna zawiązały sejmowy sojusz, okupując salę obrad, Ryszard Petru z posłanką swojej partii Joanną Schmidt udał się na sylwestrowy wyjazd zamiast być liderem protestu i trwać przy swoich posłach.

- Dla mnie problemem jest to, że ta opozycja nie jest, niestety, zjednoczona. Petru i Schetyna powinni budować mechanizmy współpracy przy jednoczesnej konkurencji.

- W ostatnim sondażu Instytutu Badań Pollster dla se.pl i NOWEJ TV rozdzierana wewnętrznymi konfliktami Platforma znalazła się dopiero na czwartym miejscu, dostając zaledwie 11 proc. Widać, że na wojnie z władzą partia Schetyny traci.

- Ostatnio czytałem sondaż, gdzie PO wzrosło. Widać, że jest jakieś rozchwianie sondażowe. W wyniku ostatnich wydarzeń w Sejmie PO ma szansę na zbudowanie swojej pozycji, a nie jej osłabienie. Raczej sądzę, że Platforma będzie nabierać rozpędu. PO musi ciągle trwać na straży demokracji, bo tylko silna PO z silną Nowoczesną są w stanie zatrzymać PiS, który łamie standardy demokracji.

Zobacz także: Wiesław Gałązka: Kijowski to pięta achillesowa KOD