Piotr Ikonowicz, który całe dorosłe życie poświęcił walce o słabszych i wykluczonych, mimo prawie siedemdziesiątki na karku, nie zwalnia tempa. Teraz działacz musi sprostać lawinie eksmisji. Wszystko przez odwieszenie zakazu eksmisji lokatorskich wprowadzonego podczas pandemii COVID-19. Skala problemu jest olbrzymia. Jak podaje „DGP”, tylko w samej gminie Olsztyn na wykonanie czeka 807 wyroków eksmisji z lokali komunalnych.
Z kolei w Poznaniu lista oczekujących, którzy mają prawo do lokalu socjalnego orzeczonego wyrokiem sądu, sięga 1,5 tys. osób. – Ludzie bardzo się boją, dzwonią do nas codziennie. Boją się tego, że eksmisja zostanie zrealizowana, a oni chcieliby spłacać zadłużenie – mówi w „Głosie Wielkopolski” Renata Bernas z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów.
Brat Magdy Gessler przytacza historię kobiety z Kielc, która z powodu „bezdusznej rodziny, splotu okoliczności, braku pomocy mieszkaniowej ze strony samorządu” została eksmitowana, po czym tułała się po dworcach, klatkach schodowych i ogródkach działkowych. W końcu kobieta trafiła pod opiekę kancelarii, która zapewniła jej tymczasowe lokum. >>>Pani Grażyna przeżyła dwie eksmisje. "Kolejny raz tego nie zniosę"
„Apeluję więc o wpłaty. Razem udźwigniemy większy ciężar!” – pisze Ikonowicz na Facebooku, podając numer konta, na które można dokonać wpłat: 14 1020 1156 0000 7202 0083 2899
>>>Wielkie serce Piotra Ikonowicza! Przyjął rodzinę uchodźców. O to samo apeluje do siostry