Jakub Kornhauser powiedział, że nie ma swojego kandydata w wyborach, ale zamierza głosować. - Zawsze głosuję. Nie chciałbym pozbawiać się prawa wyrażenia swojej opinii, nawet jeśli jest ona formą wotum nieufności wobec całej klasy politycznej - powiedział Onetowi. Jakub Kornhauser dodał, że nie jest za wybieraniem prezydenta w powszechnym głosowaniu. - Byłbym zwolennikiem tego, żeby prezydent był wybierany przez Zgromadzenie Narodowe, jak we Włoszech albo w Niemczech, a nie w wyborach powszechnych. Ta formuła wydaje mi się zupełnie przestarzała - powiedział. Ocenił, że obecna forma wyborów prezydenckich może być zachowana jeżeli kandydatami byliby ludzie spoza polityki. - Prezydent, zgodnie z zapisami konstytucji i politycznym obyczajem, pełni przede wszystkim funkcje reprezentacyjne - podsumował.
Jakub Kornhauser został też zapytany o ocenę działań jego siostry, Agaty Dudy jako pierwszej damy, ale odpowiedział wymijająco. - Uważam, że to sprawa każdej pierwszej damy, w jaki sposób chce realizować pełnioną (...) Zresztą uważam, że - podobnie jak funkcja prezydenta w obecnym systemie politycznym - tak samo funkcja pierwszej damy jest problematyczna - powiedział. Ocenił, że potrzebne są ustawy dot. działalności pierwszej damy, by później wymagać od niej aktywności. - Pierwsza dama jest "zachęcana" do przerwania swojej pracy i - jeśli nie jest z Warszawy - do zmiany miejsca zamieszkania. Dodatkowo nie ma opłaconego ubezpieczenia za czas, w którym nie pracuje, bo jest np. na bezpłatnym urlopie. Ubezpieczenie musi opłacać dodatkowo, co wydaje mi się aberracją. Trudno oczekiwać od kogoś, kto nie dostaje za pełnienie swojej funkcji pieniędzy i musi zawiesić dotychczasową aktywność, że będzie pracował z uśmiechem na ustach - podsumował Jakub Kornhauser