Malkontent: Boska Polska

2010-07-09 14:00

Omne trinum perfectum uczy łacińskie przysłowie, czyli wszystko, co złożone z trzech, jest doskonałe. Bo trójka to boska liczba.

Nie tylko w naszym chrześcijańskim świecie - bo Bóg przecież w trzech osobach, ale też w innych wyznaniach. A wczoraj z powodu boskości trójki i Polska była boska, bo miała dzień historyczny.

Dzień trzech prezydentów. Wprawdzie p.o., czyli tylko pełniących obowiązki, ale przez głupie p.o. nie będziemy sobie miejsca w historii światowej niszczyć. Bo ileż to krajów miało w dzień jeden prezydentów trzech - mądrzył się szwagier.

Bo to rano p.o. prezydenta marszałek Komorowski urząd sejmowy złożył, a zatem obowiązki prezydenckie przestał pełnić. Przekazał je na godzin parę marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi, ale już wieczorem do tego splendoru pretendował Grzegorz Schetyna, o buławę marszałka Sejmu się starający.

Więc jeden dzień, a prezydentów trzech. W trójcy urząd najwyższy w państwie zamknięty - Komorowski, Borusewicz, Schetyna... Dlatego apeluję, by monetę wybić z tej okazji i umieścić ją w serii bohaterskiej: trzech wieszczów, trzech prezydentów oraz Tytus, Romek i A'Tomek... Boska ta Polska!