W rozmowie z „SE” Katarzyna Modrzewska (39 l.), była żona piłkarza, zdradziła, że Boruc przez ostatnich 10 lat widział się ze swoim synem maksymalnie 7 razy i ignoruje podejmowane przez Alexa próby kontaktu. Ponadto zarzuca Borucowi nieregularne płacenie alimentów. - On traktuje obowiązek alimentacyjny jako formę walki ze mną. Od 2012 r. trwało postępowanie komornicze, a Artur płacił, ile chciał i kiedy chciał (…) od września 2015 r. przez ponad trzy lata nie płacił w ogóle – skarżyła się Modrzewska.
ZOBACZ TEŻ: Obecna żona Boruca uderza w byłą. Ostre słowa o PAZERNOŚCI
To musiało przelać czarę goryczy, bo Boruc wreszcie postanowił zabrać głos. - Jedyny okres kiedy nie płaciłem alimentów to wtedy, kiedy nie miałem informacji, które konto nie było połączone z aferą wyłudzeń od niepełnosprawnych, a Modrzewska siedziała w więzieniu – tłumaczy na Instagramie. - Mało tego, siedem lat temu sąd zasądził zwrot nadpłaconych alimentów na Modrzewską, które płaciłem na nią przez trzy lata. 150 tys. zł. nie zobaczyłem do dziś… - dodaje Boruc i pokazuje dokument, w którym była żona domaga się od niego podwyższenia alimentów z 15 do… 20 tys. zł. - Obowiązek utrzymania dzieci leży po obu stronach. Jak Modrzewska może żądać 20 tys. skoro jedyny jej dochód to alimenty i ewentualne szemrane biznesy – kończy Boruc, który chce obniżenia alimentów do 5 tys. zł. - Dlaczego nie pisze nic o relacji z synem? Pisze o tym, co mu wygodne – kwituje Modrzewska.