Marek Borowski

i

Autor: AKPA

Borowski: Posłowie rzadko są fachowcami

2016-07-21 7:30

Marek Borowski w rozmowie z "SE" o podwyżce wynagrodzenia dla polityków:

"Super Express": - PiS znienacka zaproponował ustawę, wprowadzającą podwyżki dla parlamentarzystów, wiceministrów i ministrów. Wywołała ona spore oburzenie wyborców. Myślałem, że prezydent Andrzej Duda będzie miał szansę zawetować tę ustawę...

Marek Borowski: - O, to musielibyśmy rozmawiać w konwencji political fiction, bo pan zakłada, że prezydent Duda potrafi cokolwiek zawetować. Zakładanie tego oznaczałoby oderwanie się od rzeczywistości!

- Mógł poćwiczyć weto właśnie na tym przykładzie. Nie będzie miał tej szansy.

- Generalnie osoby na stanowiskach kierowniczych w rządzie powinny zarabiać więcej. Obecna sytuacja nie była dobra, a przede wszystkim powinno to dotyczyć wiceministrów, którzy nie są posłami, czyli podsekretarzy stanu. Posłowie, czyli sekretarze stanu, rzadko kiedy są fachowcami. To zazwyczaj ludzie, którzy są takimi komisarzami politycznymi. Natomiast podsekretarze stanu zasuwają.

- PiS chciał ich nagrodzić za zasuwanie i się rozmyślił.

- Nie można być jednak hipokrytą! Kiedy minister Bieńkowska powiedziała kiedyś, że zarabiają za mało...

- Sformułowała to nieco inaczej...

- OK, ale wtedy to PiS przecież napadał na nią strasznie. I teraz PiS zaproponował podwyżki wszystkim. Co do premiera i ministrów, to ich rządy i kompetencje widoczne są dopiero po pewnym czasie. Nie minął jeszcze rok i jest pytanie, czy rząd PiS realizuje swoje obietnice wyborcze...

- Część realizuje...

- OK, na razie realizuje 500 plus. Czy zrealizuje powrót do niższego wieku emerytalnego, to dopiero zobaczymy. Czy zrealizuje podwyższenie kwoty wolnej? I tu kluczowa kwestia - czy rząd realizuje to, nie narażając finansów państwa na destabilizację? Dopóki ktoś nie wykona swojej pracy, do której się zobowiązał, to jednak żadna podwyżka nie powinna się należeć. Moim zdaniem te podwyżki są zdecydowanie przedwczesne.

- Wiceministrowie, ministrowie, premier to jedno. Propozycja PiS zakładała jednak, że już za 3 lata posłowie i senatorowie otrzymywaliby ok. 17 tys. zł. Nie za dużo trochę?

- Zarobki polityków były rzeczywiście zamrożone przez lata i pewne kwoty powinny być przyznane. Ta propozycja była jednak zbyt wysoka. Należałoby to jednak co najmniej rozłożyć w czasie. Zmieniłbym też nieco metodologię. Skoro jedyną weryfikacją ich pracy są głosy wyborców, to posłowie wybierani po raz pierwszy powinni mieć niższe uposażenia, a ci, których wybrano trzeci, czwarty raz, nieco wyższe.

Zobacz także: Maciej Wiczyński: Polacy w Wielkiej Brytanii mają się czego obawiać

Nasi Partnerzy polecają