Tadeusz Płużański: Bohaterem ma być Jaruzelski, a nie Fieldorf

2012-05-05 14:00

W jakim kraju bohaterowie nie mają swoich grobów? Chyba tylko w Polsce. Dobrowolny więzień Auschwitz rtm. Pilecki, szef Kedywu AK gen. Fieldorf "Nil", dowódca 5. Brygady Wileńskiej mjr Szendzielarz "Łupaszka", dowódcy Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", w tym ppłk Łukasz Ciepliński, cichociemny, żołnierz AK mjr Bolesław Kontrym "Żmudzin". I wielu, wielu innych przedstawicieli polskiej inteligencji, elity II RP.

Strzałem w tył głowy lub stryczkiem w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie ludowa władza podziękowała im za ofiarną walkę z Niemcami. Według najnowszych ustaleń na "Łączce" - kwaterze "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach - komuniści od połowy 1948 r. grzebali przywiezione w workach ciała zamordowanych. Worki zrzucali potajemnie do dołów i zasypywali wapnem, a teren niwelowali. W miejscu tym, które po wojnie nie należało do cmentarza, zrobiono kompostownię, śmietnik, a potem zaczęto stawiać groby - często oprawców. Na "Łączce" pogrzebanych może być ok. 300 osób. Rodziny często w ogóle nie wiedziały o śmierci najbliższych. Oni mieli zniknąć na zawsze. Naczelnik więzienia mokotowskiego Alojzy Grabicki żonie jednego ze skazanych powiedział: "Po takich zbrodniarzach ziemia musi być zrównana". Najpierw ich mordowano, a potem przez cały PRL mordowano pamięć o nich. Ale po 1989 r. niewiele się zmieniło. Przez 22 lata wolnej wydawałoby się Polski oni nadal nie mają grobów. Jaki jest powód? Tkwi w naszych dzisiejszych okrągłostołowych "elitach", które bardzo często mają komunistyczny rodowód - również po stronie Solidarności. Bo wtedy, po wojnie zainstalowała się w Polsce prosowiecka władza, która rządzi Polską do dziś. Komunistyczne "elity", które z elitami II Rzeczpospolitej nie mają kompletnie nic wspólnego. I te "elity" robią wszystko, aby prawdziwi bohaterowie wrócili do świadomości Polaków. Bohaterem ma być nie polski generał - patriota August Emil Fieldorf, ale generał sowiecki - Wojciech Jaruzelski, przez niemal całe swoje życie Polskę i polskość zwalczający. Ale to on jest przedstawiany jako architekt okrągłego stołu i współtwórca dzisiejszej Polski. I Jaruzelski spocznie zapewne na Powązkach Wojskowych, obok Bieruta i innych morderców. I grób będzie miał okazały. Jego potomkowie będą mu zapalali lampki. A potomkowie bohaterów? Oni nie mają takiego "przywileju", bo grobów ich ojców czy dziadków po prostu nie ma. Ale jest szansa, że ta polska hańba zostanie wreszcie zmyta. Historykom IPN pozwolono właśnie na badania georadarowe "Łączki". Wykazały one znaczne naruszenie struktury terenu. Czyli wersja, że tu pogrzebano ciała zamordowanych w więzieniu na Rakowieckiej, staje się coraz bardziej prawdopodobna. Jeszcze w maju mają nastąpić ekshumacje. I choć cały czas okrągłostołowcy plują na Fieldorfa, Pileckiego i innych "wyklętych", nasi bohaterowie narodowi przebijają się do świadomości ogółu. Dopiero gdy do tej świadomości wrócą, będziemy mogli powiedzieć, że nastąpił ostateczny kres dyktatury Jaruzelskiego i jego komunistycznego związku przestępczego.