- Zbigniew Bogucki chce debaty nad zmianą konstytucji i możliwością odbierania obywatelstwa osobom naturalizowanym
- To reakcja na słowa dziennikarza Witalija Mazurenki, który nazwał prezydenta Karola Nawrockiego „pachanem”
- Bogucki: „To skandaliczne i haniebne, prokuratura powinna wszcząć postępowanie”
- Dziennikarz przeprosił, ale stracił współpracę z Obserwatorem Międzynarodowym
- Odbieranie obywatelstwa po naturalizacji funkcjonuje m.in. w USA, Francji i Niemczech
- W Polsce obecnie konstytucja na to nie pozwala
Atak na prezydenta i lawina komentarzy
Do całego zamieszania doszło we wtorek w Polsat News. Ukraiński dziennikarz z polskim paszportem, Witalij Mazurenko, komentując weto prezydenta Nawrockiego wobec ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, określił głowę państwa mianem „pachana”. W rosyjskim więziennym slangu oznacza to przywódcę kryminalnego.
Słowa te wywołały oburzenie polityków. Jeszcze tego samego dnia Mazurenko wydał oświadczenie na Facebooku, w którym przeprosił i zapewnił, że darzy prezydenta RP „pełnym szacunkiem”.
Czarnek grzmi, a KUL odcina się od Mazurenki. "Został skreślony z listy studentów"
Bogucki: trzeba zmienić konstytucję
Podczas środowej konferencji Zbigniew Bogucki nie przebierał w słowach.
– Prokuratura powinna wszcząć postępowanie z urzędu. Ta wypowiedź była skandaliczna i haniebna – stwierdził.
Jednocześnie zapowiedział, że incydent ten powinien otworzyć dyskusję o zmianie konstytucji. – To powinno rozpocząć bardzo poważną dyskusję na temat tego, bo dzisiaj polska konstytucja tego zabrania, odbierania polskiego obywatelstwa w sytuacjach, kiedy mieliśmy do czynienia z naturalizacją. Takie rozwiązania funkcjonują np. w Stanach Zjednoczonych, Francji czy Niemczech – mówił.
Bogucki przypomniał też, że już w pierwszym orędziu Karol Nawrocki mówił o konieczności rozpoczęcia prac nad nową ustawą zasadniczą.
Przeprosiny i konsekwencje dla Mazurenki
Choć dziennikarz przeprosił, sprawa ma dla niego poważne konsekwencje. Obserwator Międzynarodowy zerwał z nim współpracę, podkreślając, że „nie będzie w przyszłości tolerował takich zachowań”.
Zgodnie z art. 135 Kodeksu karnego, publiczne znieważenie prezydenta RP jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat więzienia. Sprawa wypowiedzi Mazurenki i ostrej reakcji Boguckiego pokazuje, jak cienka granica dzieli dziś polityczną debatę od dyskusji o fundamentalnych prawach obywatelskich. Czy Polska pójdzie śladem innych państw i dopuści odbieranie obywatelstwa osobom naturalizowanym? To pytanie może stać się jednym z najgorętszych tematów politycznych tej jesieni.
Poniżej galeria zdjęć: Iskrzy między Donaldem Tuskiem a Karolem Nawrockim
