Jedna z najinteligentniejszych osób jaką poznałem
Artur Dębski uważany był za jednego z najbliższych współpracowników Janusza Palikota, jednak mówi nam, ze to tylko pozory. Twierdzi, że jego kontakt z liderem partii urwał się jak tylko opuścił „Ruch Palikota”, a towarzysko nigdy nie był z nim związany. - To jedna z najinteligentniejszych osób jaką poznałem w zyciu poznałem, ale zawsze grał na siebie. Ta partia była w zasadzie jednoosobowa. Bo on o wszystkim decydował autorytarnie. Słuchał swoich doradców, ale na końcu i tak sam decydował o wszystkim – opowiada nam Dębski. Były współpracownik biznesmena, który usłyszał poważne zarzuty twierdzi, że kontaktowały się z nim osoby, które zainwestowały w alkoholowe spółki Palikota.
Nie wiem na czym polegał ten jego biznes, chociaż sporo osób mnie pytało, różni klienci, mówili „Wpłaciłem parę baniek i co ja mam zrobić?”. Odpowiadałem, żeby dali mi spokój, to przecież nie moja sprawa. Bo naprawdę kojarzony byłem z Januszem blisko i przez moment blisko byliśmy, ale tylko z pozoru i organizacyjnie. Natomiast to jest gracz na siebie, on gra sam ze sobą, nie z nikim innym. I to mogę powiedzieć całą odpowiedzialnością
Dębski nie chce mówić o dzisiejszych problemach Palikota. Twierdzi, że zna tyle szczegółów o ilu poinformują media. Podkreśla, że z ostateczną ocena zawsze czeka na wyrok sądu i będzie tak także tym razem.