„Nie włączam się w nagonkę na Ziobrę”
Gdy prowadzący program zapytał, czy Prawo i Sprawiedliwość ma kontakt z posłem Zbigniewem Ziobrą, Mariusz Błaszczak odpowiedział krótko, ale stanowczo.
– Kilka dni temu. Proszę pana, ja nie chcę się włączać w nagonkę, która jest zorganizowana przeciwko ministrowi Zbigniewowi Ziobrze. Wczoraj ten wspomniany Waldemar Żurek w jednej ze stacji radiowych mówił, że nie wyklucza możliwości wysłania tzw. chłopców cienia, żeby pojmać Ziobrę. – mówił poseł PiS, wyraźnie wzburzony.
Następnie poseł PiS odniósł się do słów sędziego Waldemara Żurka, który w jednym z wywiadów miał zasugerować możliwość „wysłania chłopców cienia”, by pojmać Ziobrę.
– To jest szokujące. Polską rządzą ludzie niestabilni psychicznie – powiedział Błaszczak w programie, wywołując poruszenie wśród widzów.
Błaszczak uderza w Tuska: „Objawy rozstroju nerwowego”
Polityk PiS przeszedł następnie do ostrej krytyki Donalda Tuska, oskarżając premiera o emocjonalną niestabilność i stosowanie represji wobec opozycji.
– Już w kampanii prezydenckiej przejawiał objawy rozstroju nerwowego, kiedy rozmawiał z Bogdanem Rymanowskim w Polsacie – mówił Błaszczak.
W dalszej części rozmowy dodał: – Teraz konsumuje jakąś zupę żurek i mówi o represjach politycznych skierowanych wobec opozycji. Udziela wywiadu, w którym przyznaje, że politycy obecnej opozycji działali zgodnie z prawem, ale ma takiego „ścigacza” jak Żurek, który będzie ich ścigał mimo to, łamiąc prawo.
Ta wypowiedź wywołała konsternację nawet u prowadzącego – ton rozmowy stał się emocjonalny, a atmosfera w studiu gęstniała z każdą minutą.
Wątek Nowego Jorku i ostrzeżenie przed „komunistycznym socjalem”
Choć rozmowa zaczęła się od zagranicy, Błaszczak komentował wybory nowego burmistrza Nowego Jorku, Zorana Mahdaniego, określonego przez prowadzącego jako „socjalistę demokratę” – bardzo szybko przeszła na grunt polski. Były minister obrony stwierdził, że w Polsce trend jest odwrotny, a konserwatyzm dominuje nad liberalizmem.
Europosłanka buszowała na pchlim targu. Na kilka przedmiotów Marta Wcisło wydała spore pieniądze
– W Polsce konserwatywne siły są silniejsze niż lewicowo-liberalne, czego dowodzi zwycięstwo prezydenta Karola Nawrockiego – powiedział. W jego ocenie „Tusk próbuje grać konserwatystę, ale jest niewiarygodny, bo jego droga życiowa jest zupełnie inna”.
„Rosja atakuje, gdy widzi słabość”
W dalszej części rozmowy Błaszczak nawiązał do swojej dawnej roli ministra obrony. Oceniał sytuację międzynarodową w kontekście prób nuklearnych i bezpieczeństwa Polski.
– Rosja nie atakuje wtedy, gdy widzi opór, tylko wtedy, gdy widzi słabość. Tak było zawsze w historii – podkreślił, przypominając swoją politykę odstraszania prowadzoną w MON.
„Żurek łamie prawo”
Były minister nie szczędził też słów pod adresem sędziego Waldemara Żurka. – To nie jest kwestia wiary w sędziów. To kwestia tego, że Żurek łamie prawo. Z rozporządzeniem zmienił ustawę i będzie dobierał sędziów takich, jakich chce Donald Tusk – stwierdził.
W jego ocenie mamy do czynienia z próbą politycznej czystki, a działania Żurka są „elementem szerszego planu Platformy”.
„Nie przełożymy ręki, żeby komunista został marszałkiem Sejmu”
W końcówce programu prowadzący przeszedł do tematu sejmowych głosowań i układanki politycznej. Wtedy Błaszczak po raz kolejny zaskoczył ostrym językiem.
– My na komunistę nie zagłosujemy, czyli na Czarzastego nie zagłosujemy. Mam nadzieję, że jakaś część trzeciej drogi też nie zagłosuje – mówił.
Prowadzący dopytywał o ewentualny wybór Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy, na co Błaszczak odparł:
– Gawkowski? No młodszy, rocznikowo tak, ale też z czerwonym krawatem. Sam pamiętam, jak biegał w takim. Więc nie ma mowy.
W zaskakującym zwrocie były minister dodał jednak, że Szymon Hołownia jego zdaniem „zachował się przyzwoicie”.
– Hołownia miał fatalny początek, ale potem oparł się zamachowi stanu. Był nakłaniany do takiego ruchu, a jednak w sytuacji najistotniejszej zachował się jak należy. Nie przełożymy ręki do tego, żeby komunista został marszałkiem Sejmu – oświadczył stanowczo.
Poniżej galeria zdjęć: Młody Nawrocki, córka Błaszczaka - tak się rodzą polityczne dynastie