Miny zniknęły, a MON milczał? Błaszczak uderza w rząd
Mariusz Błaszczak opublikował na platformie X swoje ustalenia dotyczące zaginięcia min przeciwpancernych. Jest to sprawa, która budzi poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa kraju.
Elon Musk upokarza Sikorskiego. "Milcz mały człowieczku"
„Żandarmeria już w lipcu 2024 r. zaczęła postępowanie ws. zagubionych min. Prokuratura wszczęła śledztwo w sierpniu 2024 r.” - napisał Błaszczak.
Z ujawnionych informacji może wynikać, że obecny minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz miał świadomość zagrożenia od miesięcy. Jednak miał nie podjąć żadnych działań, by ostrzec mieszkańców czy opinię publiczną.
„Oznacza to, że @KosiniakKamysz już wtedy wiedział o zagubionym ładunku, który mógł doprowadzić do tragedii na niespotykaną wcześniej skalę.” - dodał wzburzony były szef MON.
Mariusz Błaszczak zarzuca obecnym władzom, że nie tylko nie poinformowali opinii publicznej. Jego zdaiem również mieli nie przekazać żadnych ostrzeżeń do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB), czyli do instytucji odpowiedzialnej za reagowanie na sytuacje kryzysowe.
„Mieszkańcy nie zostali poinformowani o zagrożeniu. Z odpowiedzi wynika, że MON nie przekazał informacji do RCB.” - dodał.
Czy MON rzeczywiście ukrywał sprawę przed opinią publiczną?
Błaszczak nie ma wątpliwości. W jego opinii rząd miał pełną wiedzę na temat zaginięcia potencjalnie śmiercionośnych materiałów, ale miał nie podjąć żadnych działań, by zapewnić bezpieczeństwo obywatelom.
„MON ukrywał prawdę, aż do momentu, gdy o sprawie dowiedziały się media – niemal pół roku!” - czytamy we wpisie.
Były minister obrony nie przebiera w słowach, twierdząc, że rządy obecnej ekipy to nieustanne narażanie Polski na niebezpieczeństwo.
„Kompromitacja. Każdy dzień rządów tej ekipy naraża Polskę na niebezpieczeństwo.”
To kolejne w ostatnich miesiącach oskarżenie pod adresem MON i ministra Kosiniaka-Kamysza. Opozycja regularnie punktuje obecny rząd za problemy z zarządzaniem armią, brakiem transparentności i niewystarczającą reakcją na zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Czy słusznie?
Na razie Ministerstwo Obrony Narodowej nie odniosło się do zarzutów Błaszczaka. Wciąż nie wiadomo, czy miny zostały odnalezione i jakie kroki podjęto, by zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Opozycja domaga się wyjaśnień, a sprawa może stać się kolejnym punktem zapalnym w politycznej walce o bezpieczeństwo kraju.
Poniżej galeria zdjęć: Były szef MON Mariusz Błaszczak w Olsztynie: „Żołnierze na rozkaz zagrają dla Owsiaka”.
