Unijny urzędnik przyjechał do Polski specjalnie na rozmowę z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem. Ale niestety musiał wracać do siebie z niczym, bo Błaszczak się z nim nie spotkał. Gdzie był? Wraz z innymi politykami z PiS brał udział w spotkaniu kierownictwa partii z Jarosławem Kaczyńskim, tuż przed posiedzeniem rządu. Narada u prezesa na Nowogrodzkiej okazała się więc ważniejsza dla Błaszczaka niż gość z zagranicy. A przecież Dimitrisem Avramopoulosem przyjechał do Polski w ważnej sprawie. Miał mówić z Błaszczakiem o kryzysie migracyjnym. Ministerstwo sprawę wytłumaczyło krótko: - W związku z naradą Kierownictwa partii Prawo i Sprawiedliwość, minister Mariusz Błaszczak nie spotkał się z komisarzem ds. migracji i spraw wewnętrznych Dimitrisem Avramopoulosem - opowiedziano na pytania tvn24.pl.
Co na to wszystko unijny komisarz? - Byłbym więcej niż szczęśliwy, gdybym mógł spotkać się z różnymi ministrami, ale jednak rozumiem, że spotkanie z premierem jest ważniejsze - stwierdził na konferencji prasowej.
Zobacz: Odprawa u posła Kaczyńskiego przed posiedzeniem rządu [WIDEO]