Niewiele krajów ma nadwyżki F-16
"Jesteśmy gotowi takie szkolenie prowadzić. Zaproponowałem, żeby takiego rodzaju szkolenie zostało zaliczone do szkoleniowej misji unijnej, która jest prowadzona w Polsce" - poinformował Błaszczak.
"Chciałbym podkreślić bardzo wysoką ocenę tej misji dokonaną przez agendy UE. To świadczy o dużym przygotowaniu naszych instruktorów. (...) Jest to przykład znakomitej współpracy państw europejskich na rzecz wsparcia dla Ukrainy. Jest to narzędzie, które pozwoli na refundację ponoszonych kosztów podczas szkolenia żołnierzy ukraińskich" - dodał szef MON.
Podczas szczytu G7 w Hiroszimie Stany Zjednoczone wyraziły zgodę na szkolenie ukraińskich pilotów w obsłudze amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16. Projekt poparły m.in. Wielka Brytania, Francja, Belgia, Holandia, Dania i Portugalia.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził przekonanie, że jego kraj otrzyma F-16 od swych zachodnich partnerów. Przy tym zastrzegł, że Kijów nie wie, ile samolotów mógłby w przyszłości otrzymać.
Podczas gdy sojusznicy zgodzili się szkolić ukraińskich pilotów, to żaden kraj nie jest na razie gotowy do faktycznego przekazania odrzutowców F-16 Kijowowi; ale to może się zmienić - poinformował brukselski portal informacyjny Politico.
Jak wskazuje portal, wolne tempo podejmowania decyzji jest związane zarówno z względami politycznymi, jak i technicznymi. Niewiele krajów ma nadwyżki F-16, a nowoczesne maszyny wymagają zaawansowanego szkolenia i obsługi logistycznej.