Bielan zdradza szczegóły rekonstrukcji: Obejmie SUPERWAŻNE resorty

2017-12-15 13:12

Wicemarszałek Senatu, Adam Bielan z PiS był piątkowym gościem Konrada Piaseckiego w Radiu ZET. Jak m.in. mówił polityk, nie zakłada on, aby w dzisiejszych głosowaniach Senat nie przyjął ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Najbardziej interesującym momentem rozmowy była jednak opinia Bielana dotycząca planowanej na styczeń rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego. Jak zdradził, obejmie ona "co najmniej kilka resortów, w tym te zaliczane do superważnych".

Po zeszłotygodniowej rezygnacji premier Beaty Szydło i nominowaniu na jej stanowisko Mateusza Morawieckiego spekulowano, że w końcu dojdzie do zapowiadanej od wakacji rekonstrukcji rządu. Aż do poniedziałkowego popołudnia, gdy to nowy premier zostawał zaprzysiężony w Pałacu Prezydenckim mówiło się, że dojdzie do zmian m.in. w MSZ i MON. Jak się jednak okazało, Mateusz Morawiecki postanowił wstrzymać się z ewentualnymi zmianami do stycznia i pozostawił rząd w takim samym składzie personalnym.

Zagadnięty o tę kwestię Bielan, który uchodzi za osobę dobrze znającą sekrety partii, zdradził: - Jarosław Kaczyński w wywiadzie publicznym 3 dni temu zapowiedział że ona [rekonstrukcja rządu] będzie głęboka. Tego się trzymajmy. Nie znam dokładnej liczby, znam oczywiście jakieś przymiarki ale myślę że to będzie co najmniej kilka resortów. W tym również te zaliczane do superważnych. Nie chcę ich wymieniać bo np. szef MSZ udaje się w tej chwili z ważną podróżą do USA.

Internautka skomentowała żartobliwie tę wypowiedź, pisząc:

 

 

Następnie kontynuował: - Mogę powiedzieć, że nikt nikogo nie zmusza do bycia ministrem. Po ludzku oczywiście niektórym kolegom mogę współczuć, natomiast jednocześnie jeśli ktoś zostaje ministrem czy otrzymuje funkcje wicepremiera czy premiera, to musi wiedzieć również, że przychodzą momenty, kiedy będzie musiał odejść ze stanowiska. Taka jest kolej rzeczy.

Na koniec dodał jeszcze tajemniczo: – Mam pewną wiedzę co do szykowanych zmian, ale dopóki decyzje nie zostaną ostatecznie podjęte i zakomunikowane opinii publicznej, to nie jestem upoważniony, by je przekazywać. Myślę że [zmieni się] nieco mniej [niż połowa rządu].

Zobacz także: Adam Feder: Premier Morawiecki w łóżku Joanny Krupy [WIDEO]