Robert Biedroń

i

Autor: Marcin Gadomski/SUPER EXPRESS Robert Biedroń

Biedroń wkurzony na Schetynę. Rzuca Słupsk by zostać liderem opozycji!

2018-09-03 15:37

- To naprawdę nie była łatwa decyzja. Ale zdecydowałem. Nie będę startował w kolejnych wyborach na prezydenta Słupska – mówi Robert Biedroń (42 l.). O jego odejściu ze stanowiska mówiło się już od dawna. Miał kandydować w wyborach do europarlamentu lub powalczyć o prezydenturę kraju. Tymczasem okazuje się, że na razie będzie budował nowy Ruch Społeczny, który może okazać się poważną konkurencją dla Koalicji Obywatelskiej, czyli połączonych sił PO i Nowoczesnej.

- Wiem, że wielu nie ma na kogo głosować - rozczarowani słabością opozycji i wkurzeni odbieraniem nam państwa przez obecną władzę. Nie możemy stać obojętni. Przyszedł czas na stworzenie skutecznej alternatywy – zwrócił się do wyborców Biedroń. Obecny prezydent Słupska zapowiada zbudowanie Ruchu Społecznego, który – obok PO i PiS ma być trzecią drogą na polskiej scenie politycznej. Na swoją następczynię w fotelu prezydenta Słupska namaścił obecną wiceprezydent miasta Krystynę Danilecką-Wojewódzką (65 l.)

- Robert to rozsądny polityk, ale chyba doradcy za bardzo włożyli mu do głowy, że jest polskim Macronem. To jest dla niego wielka próba – ocenia były partyjny kolega Biedronia, Andrzej Rozenek (49 l.) - Sam jeszcze nie wie czego do końca chce, więc start zarówno w eurowyborach, do Sejmu czy w wyścigu o prezydenturę Polski jest dziś tak samo prawdopodobny – mówi nam nieoficjalnie jeden z bliskich współpracowników prezydenta Słupska.

Sam Robert Biedroń na razie unika deklaracji i buduje napięcie.