Będziemy głosować w wyborach przez internet? Padła data
Mariusz Witczak (Koalicja Obywatelska) w studiu PAP powiedział, że widzi możliwość, aby w Polsce wybory mogły odbywać się przez internet. Podał przykład Estonii, która jego zdaniem "poradziła sobie z wyzwaniem" i to mimo ciągłych ataków służb specjalnych Rosji.
- Stać nas na poważną debatę i dyskusję na temat głosowania przez internet. Rozbudowujemy bardzo profesjonalnie portfel usług cyfrowych, jakim jest mObywatel. Tam już są pierwsze elementy, z których będzie można w przyszłości skorzystać w ogóle w digitalizacji podejścia do wyborów - mówił Witczak.
Oczywiście jednak nie ma co się spodziewać, że zmiany wejdą w najbliższe wybory prezydenckie. Witczak zapytany o termin stwierdził, że istnieje możliwość aby w ciągu 10 lat głosowanie było możliwe przez internet. Podkreślił jednak, że głosowanie przez aplikację mObywatel miałoby "charakter alternatywny", a podstawową formą głosowania byłoby przyjście do lokalu wyborczego.
Wybory przez internet szybciej niż się spodziewamy? Jedni politycy chcą tego za pięć lat, inni "nie widzą takiej możliwości"
Co ciekawe we wrześniu wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że PSL przedstawi propozycję zmian w Kodeksie wyborczym. Nowinką miałaby być możliwość głosowania przez internet już w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego, czyli już za pięć lat.
PAP przypomina jednak, że na początku października wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka ocenił, że w Polsce nigdy nie będzie możliwości głosowania przez internet. Stwierdził, że taka forma głosowania "nie ma sensu", a ponadto naraża na "zbędne ryzyko". Jako przeszkodzę wskazał także zapewnienie tajności w takim głosowaniu.