- Dziś przyszedł czas, żeby głośno domagać się poszanowania podstawowych wartości. Musimy sięgnąć do podstaw i przypomnieć, co jest fundamentem zdrowej wspólnoty i silnego państwa. Musimy twardym sprzeciwem odpowiedzieć na kłamstwo, pogardę, nienawiść. Dlatego właśnie tu, w Poznaniu chcę ogłosić, że jako Koalicja Obywatelska złożymy wniosek o odwołanie Mateusza Morawieckiego z funkcji Prezesa Rady Ministrów - powiedział Schetyna. – powiedział w Poznaniu szef PO Grzegorz Schetyna.
Szanse na odwołanie premiera są jednak nikłe. Rządzące Prawo i Sprawiedliwość ma większość posłów w Sejmie, więc odwołanie szefa rządu wymagałoby, aby odwróciła się przeciwko niemu jego własna partia, a tak się nie stanie. W obronę Mateusza Morawieckiego włączyła się już rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która uważa, że wniosek PO o odwołanie prezesa rady ministrów to rozpaczliwa rozgrywka wyborcza. - Tonący chwyta się brzytwy. Został jeszcze tydzień, więc w obozie PO musiał zapanować popłoch, skoro Schetyna nazywa kłamcą premiera, który dotrzymał słowa we wszystkim. – napisała Mazurek na swoim Twitterze.