Na razie jest jednak kojarzona głównie ze sprawą wysokich nagród, które jako szefowa rządu przyznała sobie i wszystkim ministrom swojego gabinetu. Zapewniła, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i "nikt niczego nie ukradł". Na pytanie, czy nie żałuje swego sejmowego wystąpienia, w którym broniła nagród, była premier odpowiedziała: - Nie żałuję, musiałam stanąć po stronie swoich ludzi. Zrobiłabym to jeszcze raz.
Czytaj: Szydło SZCZERZE o relacjach z mężem i synami. PORUSZAJĄCE słowa