Beata Szydło została zapytana, czy jej zdaniem Andrzej Duda podpisze się pod budżetem na ten rok. Stwierdziła, że to decyzja prezydenta i zaczęło mówić o ruchach premiera Donalda Tuska. Przypomnijmy, że rozważając ewentualne ruchy prezydenta w tym temacie szef rządu wspomniał o wcześniejszych wyborach.
- Jeśli nadzwyczajną kreatywnością znajdą sposób, żeby blokować możliwości funkcjonowania państwa i jeśli prezydent Duda, na polecenie prezesa Kaczyńskiego chciałby uniemożliwić wypłatę ludziom pieniędzy, to być może ja się zdecyduję wspólnie z koalicjantami na natychmiastowe skrócenie kadencji i rozpisanie nowych wyborów – mówił Donald Tusk.
Beata Szydło uznała, że w ten sposób lider PO wprowadza jedynie zamęt,
- To, o czym mówił premier Tusk, próbując jakby zrzucić odpowiedzialność na pana prezydenta za to, czy Sejm powinien dalej funkcjonować czy nie, to jest tylko próba zaczepki politycznej. Tusk i koalicja są dzisiaj odpowiedzialni za to, co dzieje się w parlamencie, za to, co dzieje się w różnych instytucjach. To, co w tej chwili budzi ogromne zaniepokojenie i emocje czyli że próbuje się panów posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika pozbawić możliwości udziału w pracach Sejmu to jest skandal – mówiła w Radiu Zet.
- Moim zdaniem Donald Tusk robi wszystko, żeby ciągle było zamieszanie i chaos, dlatego że nie realizuje swoich obietnic wyborczych, tego wszystkiego, co deklarował w czasie expose, bo przecież gdybyśmy spojrzeli na efekty tych prac to niewiele tam jest. Próbuje mącić i wszczynać chaos, bo wtedy może niszczyć instytucje państwa; to, co zaczęli już na początku tej kadencji – dodała.
Zdaniem europosłanki takie działania mają jeszcze jeden cel. - To dyscyplinowanie swoich koalicjantów – stwierdziła.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Donald Tusk: