525 tys głosów to absolutny rekord, jeśli chodzi o poparcie w eurowyborach! Poprzednio należał on do Jerzego Buzka z PO, który w 2009 roku uzyskał 393 tys. głosów. W niedzielę wicepremier Beata Szydło, liderka listy PiS w okręgu małopolsko-świętokrzyskim. uzyskała lepszy wynik niż cały ruch Kukiz’15 ( zaledwie 503 tys głosów)...
- To ludzie decydują, komu zaufać. Wynik – ponad pół miliona głosów – to olbrzymia satysfakcja, ale też wielkie wyzwanie, żeby nie zawieść tego zaufania – mówi nam Beata Szydło, która w kampanii do europarlamentu dawała z siebie wszystko. Harowała za trzech, jeździła po Polsce i wspierała premiera Mateusza Morawieckiego (51 l.) oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego (70 l.). - Odnieśliśmy sukces, ponieważ Polacy widzą, że rząd PiS dba o kraj. Ludziom żyje się lepiej i godniej. To jednocześnie moja diagnoza przyczyny klęski opozycji: pogardliwe odnoszenie się do Polaków, próba wywołania wojny ideologicznej, walka z tradycyjnymi wartościami, podcinanie korzeni, na których zbudowana jest nasza tożsamość. Proszę jednak naszych zwolenników o szacunek dla ludzi o odmiennych poglądach. Ważna jest również pokora, sukces nie może nas zdemobilizować – zaznacza pani wicepremier.
I przywołuje równie zwycięską kampanię PiS z 2015 roku. - Wygraliśmy te eurowybory, bo udało nam się wskrzesić entuzjazm Polaków. To dzięki niemu były to wybory rekordów. Rekord frekwencji, rekord poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. W końcu mój osobisty rekord. Udało nam się obudzić tego ducha, który towarzyszył nam w 2015 roku, w czasie kampanii prezydenckiej, a potem parlamentarnej – kwituje Beata Szydło.