Krzysztof Brejza w poprzedniej kadencji Sejmu był posłem, który chyba najbardziej zalazł za skórę Beacie Szydło. To on ujawnił aferę związaną z nagrodami w rządzie obecnej eurodeputowanej PiS Także Brejza ostatnio wrócił do niewygodnej dla Szydło sprawy wypadku w Oświęcimiu w 2017 roku. - Już 44 miesiące na kołkach na policyjnym parkingu stoi Audi A8L zabezpieczone w związku z wypadkiem rządowej kolumny w Oświęcimiu. MSWiA odpowiada na interwencję: "nie posiadamy wiedzy, by SOP występowała do sądu o zwrot pojazdu". MSWiA nadzoruje SOP. A8L zakupione za 2,5 mln zł - wskazywał polityk Platformy Obywatelskiej (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Do Szydło sympatią najwyraźniej nie pała także żona senatora - Dorota Brejza. - Słyszałam ze Beata Szydło chce być prezydentem. Przeraziłam się. Pamiętam jak była premierem, to usługi wizażu kosztowały podatnika c.a 170 tys. za chyba dwie faktury. Tak czy inaczej, nie stać nas. Po prostu nas nie stać na Beatę Szydło - oceniła kobieta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Beata Szydło jeździ Audi za ponad 100 tys zł
ZOBACZ TAKŻE: Żona Krzysztofa Brejzy szczerze o seksie. Ma w tej sprawie jednoznaczną opinię
O tym, że Beata Szydło dąży do tego, by zostać głową państwa, mówił Marek Suski. - Motywacja Szydło jest prosta. Ona chce być prezydentem po Andrzeju Dudzie. Ma taki plan i do tego dąży - powiedział w Radiu Zet jeden z najbardziej zaufanych ludzi Jarosława Kaczyńskiego (CZYTAJ TU).