W Senacie jest ustawa o przewalutowaniu kredytów. Dzięki poprawce posłów SLD 90 proc. kosztów tej operacji miały pokryć banki. Na 2 września zaplanowano głosowanie Senatu. Już dziś jednak wiadomo, że projekt w wersji proponowanej przez Sejm nie przejdzie. Senatorzy PO zapowiadali to, zanim jeszcze pojawiły się szczegółowe ekspertyzy wyliczające koszty przewalutowania, jakie mogą ponieść banki i budżet państwa. Przeciw są także banki - NBP, Związek Banków Polskich, Komisja Nadzoru Finansowego, Komitet Stabilności Finansowej. Wszystkie te instytucje postulują wstrzymanie prac nad ustawą. Piszą w opiniach, że pomoc jest niekonstytucyjna.
Banki mają stracić ok. 22 mld zł na restrukturyzacji, a budżet państwa ok. 3,5 mld zł. - Ustawa o frankowiczach w obecnym kształcie zdestabilizuje system - uważają dwie najważniejsze kobiety w PO - premier Ewa Kopacz (59 l.) i była prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz (62 l.). - Nie płaczmy nad bankami, one zarobiły swoje. To jest szantaż banków i ministra finansów, który przekazuje nam taką informację: "Jeżeli banki oddadzą nam trochę nienależnie pobranych swoich zysków, to świat się zawali" - zaznacza Tomasz Sadlik, lider Stowarzyszenia Pro Futuris.
Zobacz: Paweł Kukiz prosi ludzi o pieniądze na kampanię