"Byłem gotów złożyć urząd prezesa NIK" – ogłosił w środę Marian Banaś w specjalnym oświadczeniu, które zamieszczono na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli. Szef NIK zaznaczył, że chciał złożyć dymisję, ale zmienił zdanie. W dalszej części komunikatu Marian Banaś stwierdził, że jego „osoba stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej”, na co on jako prezes Izby nie może pozwolić. I zapowiedział, że będzie kontynuował swoją pracę czym wprowadził nowe zamieszanie na politycznej scenie. Dość tego mówią posłowie Lewicy i zapowiadają wniosek o Trybunał Stanu dla szefa NIK.
Inaczej widzą to zwykli ludzie, którzy od tygodni przyglądają się całej sprawie. Dla nich niemal każdy dzień zaczyna się i kończy tak samo. Od Mariana Banasia i z Marianem Banasiem. Nazwisko szefa NIK jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Dla części z nich kryształowy Banaś jest ofiarą w tym sporze, dla innych pancernym symbolem, który postawił się najważniejszym politykom w państwie i wyszedł z układu. Opinii jest wiele, a każda inna. Na Twitterze pojawiła się sonda, w której zapytano internautów o dalsze losy szefa Najwyższej Izby Kontroli. I tu zaskoczenie, internauci już wiedzą jakie będą dalsze losy Mariana Banasia. W tzw. szybkiej sondzie na profilu społecznościowym 59 proc. respondentów odpowiedziało, że Marian Banaś przetrwa całą sześcioletnią kadencję. W jego rezygnację lub usunięcie wierzy co czwarty internauta. „Znajdą jakiś sposób i OUT " - taką odpowiedź zaznaczyło 41 proc. osób. W sondażu wzięło udział blisko 700 internautów.