Samolotem podróżowała para prezydencka, która wracała ze swojej wizytyw Szwecji. Po lądowaniu na lotnisku we Wrocławiu prezydent wraz z najbliższymi współpracownikami pojechał do kopalni Rudna w Polkowicach, gdzie wczoraj doszło do tragicznego wypadku. Ma tam się spotkać z zarządem kopalni, w której doszło do katastrofy oraz ratownikami uczestniczącymi w akcji ratunkowej.
Maszyna z pozostałymi członkami delegacji, w tym dziennikarzami i biznesmenami miała odlecieć do Warszawy, jednak pilot poinformował o awarii systemu. Teraz pasażerowie czekają na lotnisku na dalsze decyzje.
Zobacz także: Piękne ORĘDZIE Agaty Dudy [WIDEO]