W trakcie posiedzenia komisji prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska mówiła funkcjonowaniu TK. - Trybunał w 2017 r. przypomniał ustawodawcy o konieczności ochrony podmiotów słabszych. Trybunał zwracał się też do właściwych władz publicznych o szczególną uwagę na potrzeby osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Trybunał podkreślił szczególną wagę wolności oraz nietykalności osobistej człowieka - wyliczała jego prezes. Po przemówieniu Przyłębskiej głos zabrała Kamila Gasiuk-Pihowicz. Wspominała m.in. o sędziach dublerach", za co upomniał ją szef komisji Stanisław Piotrowicz. Następnie swoje wystąpienie rozpoczął Mularczyk.
GASIUK-PIHOWICZ ZAPEWNIA: NIE SPRZEDAŁAM SIĘ
- Dzisiaj ten język nienawiści, którego pani używała przez ostatnie dwa lata, dalej pani używa wobec ludzi, którzy już nie żyją (chodzi o Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha - red.)... Apeluję do pani, niech się pani opamięta, bo ten język, który pani stosuje wobec ludzi, jest językiem nienawiści - grzmiał poseł PiS, zwracając się do Gasiuk-Pihoiwcz. - Zaszczuła pani dwóch przyzwoitych sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez to, że nazywała ich pani dublerami. Pani ponosi współodpowiedzialność za to, co się stało z tymi ludźmi - ocenił.