Rosja zaatakowała Międzynarodowe Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa pod Lwowem. Centrum, bardziej znane jako jaworowski poligon wojskowy, znajduje się niecałe 40 km od Lwowa i ok. 20 km od granicy z Polską.
- Ten atak został przeprowadzony przede wszystkim po to, żeby znów zastraszać Europę, zniechęcać do udzielania pomocy Ukrainie i spowodować jeszcze większą falę migracji - wyjaśnia w rozmowie z WP.pl gen. Polko.
Jak tłumaczy żołnierz, Putin wojnę na wyniszczenie, chce wyludnić Ukrainę. Chce wywołać ogromny kryzys uchodźczy w Europie. - Temu służą te ataki. To są ataki na ludność cywilną. Bombardowanie, ataki rakietowe. To ma określony cel - dodaje.
Jak powinna zachować się Polska i NATO? - Wniosek jest prosty - mówi Wirtualnej Polsce gen. Roman Polko. - Potrzebne jest wsparcie Ukrainy w zakresie obrony powietrznej, włącznie z możliwością strącania rakiet rosyjskich. Najważniejsze jest chronienie ludności cywilnej, która ginie od ataków bombowych - przekonuje były dowódca GROM.
Celem rosyjskiego ataku rakietowego w obwodzie lwowskim przy granicy z Polską był poligon jaworowski – podaje Ukraińska Prawda. Powołując się na wojskowych, portal Suspilne podaje, że atakowana była jednostka wojskowa.
Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, bardziej znane jako jaworowski poligon wojskowy, znajduje się niecałe 40 km od Lwowa i ok. 20 km od granicy z Polską – podaje Ukraińska Prawda.
Rzecznik Akademii Wojsk Lądowych Ukrainy Anton Myronowicz powiedział portalowi Suspilne, że zaatakowana została jednostka wojskowa. Wstępnie podano, że nie było ofiar śmiertelnych, informacje o rannych są ustalane.
Przeprowadzono atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Sił Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim – poinformowały w niedzielę rano władze obwodowe.
Według wstępnych ustaleń wystrzelonych zostało osiem rakiet.