"Super Express": - Na jak duże ustępstwa wobec PiS będzie musiała iść Solidarna Polska, żeby uczestniczyć w planowanym zjednoczeniu polskiej prawicy?
Arkadiusz Mularczyk: - To pokaże czas. Uważam, że wartością wszystkich projektów łączeniowych jest fakt, że potencjalny elektorat takiego projektu się sumuje. Ale ten elektorat będzie się sumował tylko wtedy, gdy będzie widział, że jest uczciwie traktowany. Jeśli w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego prawie osiem procent głosów oddano na formacje o charakterze prawicowym i nie mają one w nim swojej reprezentacji, oznacza to, że trzeba wyciągnąć z tego wnioski. I tutaj pojawia się pytanie, co jest priorytetem dla PiS? Czy monopol na prawicy i przebywanie w ciągłej opozycji, czy projekt, który zjednoczy prawicowe formacje.
- Taki wspólny projekt będzie bardziej korzystny dla was czy dla PiS?
- Miejmy nadzieję, że będzie korzystny dla obu partii, bo obie mają wartościowych polityków. W przypadku konsolidacji będzie szansa na zwycięstwo w wyborach. Nie jest sztuką trzymać się swoich racji i przegrywać wybory, sztuką jest osiągać mądry kompromis i wygrywać wybory.
- Jarosław Gowin powiedział, że oferta PiS dla jego partii nie zawierała upokorzeń i kwarantanny. Z wami może być inaczej? Podobno obawiacie się, że warunki, jakie zaproponuje wam prezes Kaczyński, będą dla Solidarnej Polski bolesne.
- Na razie nie ma żadnej propozycji. Zakładam, że jeśli dojdzie do porozumienia, będzie to w formie umowy, która określi prawa i obowiązki obu podmiotów i która oczywiście będzie uwzględniać wielkość obu partii. To musi być korzystne dla obu formacji i dawać perspektywę zwycięstwa w najbliższych wyborach.
- Nie będziecie musieli przypomnieć sobie zasady, że lepszy rydz niż nic i zaakceptować każdą propozycję, jaka będzie położona na stole?
- Nie sądzę, jeśli to ma być wartość dodana. Wartość dodana pojawi się tylko, gdy obie partie dojdą do prawdziwego porozumienia. To będzie szansa na przyciągnięcie nowych wyborców. Jeśli to będzie tylko wchłonięcie, nowi wyborcy do nas nie przyjdą.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail