"Super Express": - Z ujawnionego wyniku sekcji zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego wynika, że 10 kwietnia nie miał alkoholu we krwi. W jakim świetle stawiają te informacje pańskiego kolegę z PO Janusza Palikota?
Antoni Mężydło: - Jeszcze bardziej go pogrążają. Absurdalnych podejrzeń Palikota nawet nie godzi się już komentować. Samo stawianie zarzutów o rzekomy alkoholizm prezydenta RP jest nieprzyzwoite, zwłaszcza w kontekście tak wielce tragicznego wydarzenia. Palikot żartuje sobie z tej największej narodowej tragedii po 1945 roku i wykorzystuje ją politycznie. Lech Kaczyński nigdy nie nadużywał alkoholu, dlaczego więc miałby to robić akurat udając się w drogę służbową do Katynia? To nie tego prezydenta przyłapano w stanie nietrzeźwości na cmentarzu. Przypuszczam, że Januszowi Palikotowi całkowicie pomieszało się w głowie.
- Czy lubelskiego posła nie powinno się na dobre usunąć z Platformy?
- Powinno. Od dawna o tym mówię. Ale to zależy od władz PO. Myślę jednak, że i tak zbliża się kres jego działalności politycznej. Robi złą robotę, tylko nam szkodzi. Nawet jak czasem się schowa, zapewne z tchórzostwa, to potem podnosi głowę i znów się zaczyna.
- Premier Tusk też powinien zająć publicznie stanowisko w tej sprawie?
- Niekoniecznie. Palikotowi przecież zależy na tym, by jak najwięcej o nim mówiono. W ten sposób czuje się dowartościowany. Dlatego jest tak ekstrawagancki.
- Może gdyby w ogóle nie wychodził z sądu, zaliczyłby kilka porażek i uspokoił się...
- Pewnie tak. W końcu ma wiele grzechów na sumieniu. Nie tylko ośmiesza polskie społeczeństwo, drwiąc sobie ze zmarłego prezydenta, ale zachowuje się nie fair także wobec byłej żony. I wiem, że ona skierowała już do sądu sprawę przeciw niemu.
- Presję na Palikocie mogłaby wywołać ogólna niechęć okazywana mu przez Platformę. Tymczasem jego zachowania są tolerowane.
- Z moich doświadczeń wynika, że w partii dominuje nieprzychylne nastawienie wobec niego. Choć są i tacy, którzy go lubią i doradzają mi czasem, żebym się lepiej nie wypowiadał na jego temat. Nie są to jednak znaczące postacie w PO. To, że z dużych miast tylko w Lublinie, gdzie Palikot szefuje Platformie, Bronisław Komorowski przegrał z Jarosławem Kaczyńskim, powinno dawać nam do myślenia. To o czymś świadczy.
Antoni Mężydło
Poseł Platformy Obywatelskiej, w czasach PRL działacz opozycji