Antoni Macierewicz od lat bada sprawę katastrofy pod Smoleńskiem, do której doszło 10 kwietnia 2010 roku. Szybko po katastrofie został szefem zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku, w kolejnych latach był przewodniczącym Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem. Zdecydowanie można powiedzieć, że to właśnie były szef MON najwięcej pracy i czasu poświęcał na rozwiązanie przyczyn katastrofy.
Macierewicz o raporcie smoleńskim. Wytknął jedną sprawę
Macierewicz mówił kilka dni temu, że w lecie 2020 roku raport na temat katastrofy smoleńskiej został przedstawiony: - Czekaliśmy tak długo na raport pokazujący, co tak naprawdę zdarzyło się nad Smoleńskiem. Raport został przedstawiony w Sejmie 30 lipca zeszłego roku. Minęło pół roku. Do dzisiaj nie został on opublikowany przez Telewizję Publiczną. Chcę raz jeszcze podziękować Telewizji Trwam i Telewizji Republice oraz stronie MON, które pokazały raport. TVP wciąż tego nie zrobiła, a w związku z tym nie może się z tym zapoznać cała Polska - ocenił.
Jak dodał przez to, że Polacy nie mieli okazji poznać raportu filmowego "Kłamcy smoleńscy mogą przez to twierdzić, że Prawo i Sprawiedliwość mając wszystkie narzędzia, nie pokazało prawdy o zbrodni smoleńskiej".
DOWIEDZ SIĘ>>>Tak Kaczyński doszedł do władzy. Radosław Sikorski odsłania KULISY! Brutalna prawda
Senator Krzysztof Brejza już wcześniej zaczął krążyć wokół tematu działalności podkomisji i sprawdzać. - Zaskarżam bezczynność Podkomisji Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego polegającą na nieudostępnianiu informacji publicznej - napisał Brejza w skardze, podaje wyborcza.pl. Skarga trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jak wyjaśnił polityk w wyborcza.pl minął czas na odpowiedź, dlatego postanowił skierować skargę. - Podkomisja smoleńska bezprawnie odmawia udostępnienia informacji o kosztach jej działalności od 2016 roku do dziś - tłumaczy senator Koalicji Obywatelskiej.
Koszmar Macierewicza! Młody senator chce go dopaść?! Żarty się skończyły
Krzysztof Brejza chce dowiedzieć się ile kosztowała działalność podkomisji pod wodzą Macierewicza. Zdaniem Brejzy o kosztach nic nie wiadomo, bo wtedy:
- Opinia publiczna zobaczyłaby na własne oczy, jak potężne pieniądze są wydawane na fantasmagorie Macierewicza. (...) Widać byłoby, że król jest nagi - ocenia. Według młodego senatora chodzi o: - nieustanne podsycanie złych emocji i dzielenia Polaków.
Ostatnio senator znów zaczął dopytywać, tym razem w MON o to, czy dotarł tam raport. Wszystko po słowach Macierewicza, które padły w felietonie na antenie Trwam. Jak przyznaje Brejza w rozmowie z wyborcza.pl: - Panuje jeden wielki chaos. Jako senator robię wszystko, żeby dość do prawdy, dlatego interweniowałem w MON.