Agata Duda nie pojawiła się na manifestacji "Mamy na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie", na której nie zabrakło innych pierwszych dam: Jolanty Kwaśniewskiej i Anny Komorowskiej. Danuta Wałęsa z powodów zdrowotnych nie mogła osobiście pojawić się na granicy, ale wsparła akcję. Bogna Janke w rozmowie z Radiem Zet wytłumaczyła, czemu Agata Duda nie towarzyszyła swoim poprzedniczkom: chodziło o brak oficjalnego zaproszenia, ale nie tylko. Na głowie obecnej pierwszej damy jest mnóstwo obowiązków. - Przed spotkaniem z kołami gospodyń wiejskich miała spotkanie z finalistami konkursu chopinowskiego. Z jednego spotkania biegła na drugie. Byłam świadkiem tego, bo akurat byłam przed gabinetem pana prezydenta. W tym momencie pani prezydentowa wybiegła z sali kolumnowej i mówiła, że musi się spieszyć. To jest osoba bardzo zapracowana - mówiła Janke. O całą sytuację została zapytana Anna Komorowska w programie "Newsroom". - Ja zaproszona tak samo jak pani Duda, stawiłam się. A czemu pani Duda nie przyjechała, nie wiem, nie chcę spekulować - odpowiedziała, demaskując Agatę Dudę.
Sprawdź: Pracownica Andrzeja Dudy wyjawiła, co robi pierwsza dama! Ogromna awantura
W naszej galerii możesz zobaczyć kreację Agaty Dudy podczas Konkursu Chopinowskiego.
- Wydaje mi się, że można trochę spuścić z majestatu i kierować się sercem niż doszukiwać się delegacji, która przyszła zapraszać. Anna Komorowska ma jednak nadzieję, że obecna pierwsza dama przyłączy się jeszcze do działań wspierających migrantów. - Nigdy nie jest za późno na współdziałanie w słusznej sprawie - dodała żona Bronisława Komorowskiego. Wspomniała też moment, w którym Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie. - Kiedy wybory wygrał Andrzej Duda, spotkałam się z Agatą Dudą i zaproponowałam jej, że jestem do dyspozycji, gdyby chciała skorzystać z mojej pomocy. Przez 7 lat nie było reakcji - opowiedziała Anna Komorowska.