Kandydatka Zielonych i innych lewicowych ugrupowań może nie zdążyć z zebraniem 100 000 podpisów poparcia. Sztab Anny Grodzkiej nie ukrywa, że ma niemałe problemy z uzyskaniem tak dużego poparcia dla swojej kandydatki. Po pierwsze trzeba mieć grupę wolontariuszy, czy ludzi w terenie. To wszystko jest niemałym przedsięwzięciem. Jeszcze do niedawna rzecznik Zielonych przekonywała, że z zebraniem podpisów nie będzie problemów, dziś jednak sytuacja nie wygląda tak różowo, co przyznała sama Grodzka. To może oznaczać, że posłanka nie wystartuje w majowych wyborach prezydenckich.
Problemu z zebraniem podpisów nie miał Janusz Korwin-Mikke. Lider partii KORWiN już złożył podpisy i jak przyznał ma ich o wiele więcej niż potrzeba. Dokładnie ponad dwa razy więcej, bo zebrał ponad 200 000 podpisów.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zoabcz: Anna Grodzka to MONSTRUM i DZIWOLĄG?! Kto tak obraził kandydatkę na prezydenta?