Jeden z posłów PiS napisał 17 marca notatkę dla rządzącej ekipy. Wynika z niej, że w jednym z departamentów niemieckiego MSZ odbyło się niedawno spotkanie dla tamtejszej prasy, nazwane "odprawą". Podczas kilkugodzinnej rozmowy ludzie władzy i mediów mieli dywagować m.in. o sposobie informowania o polityce rządu Prawa i Sprawiedliwości. "Dziennikarze mają testować polską reakcję na krytykę Polski za realizację "putinowskiego modelu władzy", mają opisywać "antydemokratyczne działania rządu", kwalifikować Polskę jako "dziki Wschód", podnosić "demontowanie państwa prawa" i zarzucać, że "paraliżowanie państwa prawa w Polsce zagraża bezpieczeństwu całej UE" - czytamy w notatce polityka PiS. "Krytyka ze strony opiniotwórczych dzienników niemieckich ma zastąpić wyrażanie krytyki przez rząd i przedstawicieli koalicji rządzącej". Politycy CDU i SPD "nie mają prawa zabierać głosu" i "otwierać nowych frontów z Polską", natomiast prasa ma działać jako "pas transmisyjny Urzędu Kanclerskiego" - czytamy dalej w notatce. O instrukcjach niemieckiej władzy względem tamtejszych dziennikarzy słyszał też poseł PiS Tadeusz Dziuba (68 l.). - Mam informacje, że niemieccy dziennikarze bywają instruowani przez przedstawicieli rządu w Niemczech. To forma realizacji polityki niemieckiej względem Polski - komentuje nam poseł. O spotkania władzy z mediami zapytaliśmy rzecznika niemieckiego rządu Steffena Seiberta, ale do zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Czytaj: Kaczyński z butem na głowie...Polski! Tak Niemcy bawią się w karnawale...
Ponad 600 marek modowych w jednym miejscu. Wybierz się na zakupy z rabatami dostępnymi na stronie About You kupony rabatowe.