Prof. Andrzej Zybertowicz

i

Autor: archiwum se.pl

Andrzej Zybertowicz: Klientelizm Tuska

2012-10-05 20:15

Zdjęcia Tuska i Milewskiego z meczu piłkarskiego to kompromitacja premiera?

"Super Express": - Publikujemy na naszych łamach kolejne kadry z 2010 r., na których Donald Tusk ogląda mecz w towarzystwie kolegów. Dwa lata później jeden z nich - sędzia Ryszard Milewski - staje się powszechnie znany z usłużności wobec osoby podającej się w telefonicznej rozmowie za pracownika Kancelarii Premiera. Pana pierwsze wrażenie, gdy zobaczył pan te zdjęcia?

Prof. Andrzej Zybertowicz: - Choć jako socjolog uważam, że nie można wyciągać z pojedynczego faktu daleko idących wniosków, to jednak te zdjęcia wpisują się w pewien obraz. W ostatnich tygodniach ukazało się w różnych gazetach kilka pogłębionych analiz o tzw. układzie gdańskim. Proszę je zestawić z tymi zdjęciami.

- A przedstawiciele PO mówią, że z tych zdjęć nic nie wynika, że premier po godzinach może robić, co chce, i pozwalać się fotografować z kimkolwiek.

- To postawienie sprawy na głowie, bo przecież nie może pozować wspólnie z gangsterami, przemytnikami czy szpiegami obcych państw. Poza tym nie może robić, co chce po godzinach pracy, bo nie jest premierem na osiem godzin, chociaż Donald Tusk może i tak by chciał.

- Inna osoba ze zdjęć - Dariusz Różycki - jako prokurator okręgowy zajmuje się sprawą syna premiera oraz afery Amber Gold. Kolejny - Bogdan Szegda - jest "po prostu" prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. No i Dariusz Pogorzelski z Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.

- Punktem ciężkości dla tej sytuacji nie jest to, czy Donald Tusk ma osobiste kontakty z przedstawicielami sądów i prokurator i czy wykorzystuje je do ustawiania wyroków, lecz to, że to środowisko nie widzi niczego zdrożnego w publicznym pojawianiu się przy boku jednego z najważniejszych polityków w Polsce.

- O czym to świadczy?

- Nastąpił taki upadek instytucji państwa, że przedstawiciele sądownictwa i prokuratury lgną do władzy i pragną grzać się w jej cieple, gdyż nie mają poczucia własnej wartości jako funkcjonariusze ważnych instytucji. Zakładają, że ich kariera zawodowa jest zależna od tego, jak blisko polityków uda się być. Nie wierzą w to, że uczciwie pracując, mogą utrzymać swoje stanowiska czy awansować. Te zdjęcia pokazują skalę klientelizmu i degradacji, do jakiej Polskę doprowadził Donald Tusk.

Prof. Andrzej Zybertowicz

Socjolog. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu