Andrzej Sadowski

i

Autor: ARCHIWUM

Andrzej Sadowski: Nie ma po wodów, by likwidować OFE

2016-07-05 4:00

"Super Express": - Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiada, że pieniądze z OFE chce dać Polakom. Czy ta obietnica może się spełnić? Andrzej Sadowski: - To bardzo ważna zapowiedź. Przekazanie pieniędzy Polakom powinno opierać się na wprowadzeniu dobrowolności przynależności do OFE. Tak aby nasi obywatele zgodnie z prawem cywilnym mieli prawo do tych pieniędzy. Dzisiaj obowiązuje wyrok Sądu Najwyższego z 2008 roku, który stwierdza, że pieniądze w OFE są pieniędzmi OFE, a nie Polaków.

- Morawiecki stwierdza, że dzisiaj OFE nie służą nikomu, ani nie zapewniają wyższych emerytur, ani nie finansują rozwoju gospodarczego. To na co pieniądze z OFE powinny być przeznaczone, żeby polska gospodarka mogłaby na tym skorzystać?

- Jeżeli rząd ma uczciwy zamiar przekazania Polakom pieniędzy z OFE, to Polacy będą wiedzieli, co z tymi pieniędzmi zrobić. Na pewno zrobią to lepiej niż rząd. Warto podkreślić, że pieniądze z OFE mogą być podstawą zaciągania kredytów na budowę mieszkań, na finansowanie studiów dla dzieci, to może być również wiele innych potrzeb, które mają polskie rodziny. W innych krajach rodziny na podstawie środków zgromadzonych na swoich kontach emerytalnych mogą zaciągać zobowiązania na rzecz innych celów, które chcą w życiu zrealizować. Musimy oszczędzać dobrowolnie, a nie przymusowo.

- Czy OFE powinny być zreformowane, czy zlikwidowane przez rząd PiS?

- Nie ma powodów, żeby likwidować OFE. Skoro dopuszczamy różne instytucje inwestycyjne na polskim rynku, w których Polacy trzymają pieniądze, to trzeba dopuścić, żeby każdy Polak miał równe prawa na rynku. Dziś OFE są uprzywilejowane, bo przymusowo obywatele muszą oszczędzać na swoje emerytury. Jeżeli zniesie się przymus i przywilej dla OFE, to Polacy będą mogli inwestować pieniądze w różny sposób. Trzeba dać naszym obywatelom szansę wolnego wyboru, w czym chcą trzymać swoje pieniądze.

- Nie obawia się pan, że pieniądze z OFE będą przeznaczone na obietnice wyborcze PiS?

- Z tego, co można było usłyszeć, rząd zmienia logikę i zasady języka polskiego. Jeżeli mówimy o zwrocie pieniędzy Polakom, to ten zwrot się odbywa. Nie chciałbym powtórki z czasów PRL, gdzie funkcjonowała definicja szampana.

- Jak ona brzmi?

- Szampan jest to trunek, który pije klasa robotnicza ustami swoich przedstawicieli. Nie chciałbym powtórki tej definicji w przypadku pieniędzy z OFE.

- Czy wprowadzanie pracowniczych programów kapitałowych jest dobrym rozwiązaniem?

- System emerytalny powinien być zdecentralizowany. Systemy ogólnokrajowe są bardziej narażone na bankructwa i zmiany. System emerytalny powinien być na terenie zakładów pracy. Powinny być to fundusze lokalne, a nie centralne. Takie systemy byłyby bardziej odporne na błędne decyzje i zawirowania.

- Czy plan wicepremiera Morawieckiego na uzdrowienie polskiej gospodarki jest realny?

- Kapitał sam z siebie jest martwy, to praca go ożywia. Jeżeli program rządowy nie wyjdzie z fundamentalnego twierdzenia, że to praca Polaków ma kluczowe znaczenie dla zmiany cywilizacyjnej, to budowanie kraju wyłącznie na wydawaniu pieniędzy nie powiedzie się.

Zobacz: Bartosz Boruciak: Prezes jest tylko jeden