Andrzej Rozpłochowski zmarł 20 grudnia, w szpitalu MSWiA w Katowicach. Miał COVID-19 i od wielu tygodni był wentylowany mechanicznie (przez respirator). Przegrał walkę z koronawirusem.
Z tego, co udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, wynika, że w pogrzebie ma uczestniczyć poseł śląski i zarazem premier rządu RP Mateusz Morawiecki. Kancelarię Prezydenta prawdopodobnie będzie reprezentował minister Andrzej Dera. Oczywiście udział zapowiedzieli związkowcy z „Solidarności”, nie tylko z Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, którego Andrzej Rozpłochowski (+71 l.) był współzałożycielem w 1980 r. Pewny jest udział władz województwa. Sygnatariusz Porozumienia Dąbrowskiego (podpisanego 11 września 1980 r.), zwanego także Katowickim (przeciwko temu nazewnictwu Rozpłochowski konsekwentnie był przeciwny) może zostać odznaczony pośmiertnie Orderem Orła Białego. To najstarsze i najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej nadawane za znamienite zasługi cywilne i wojskowe. Z takim wnioskiem miało wystąpić do prezydenta Andrzej Dudy Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego oraz Stowarzyszenie Pokolenie.
Dowiedzieliśmy się również, że skierowany został także wniosek o odznaczenie Andrzej Rozpłochowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W środowisku represjonowanych panuje przekonanie, że Zmarły powinien otrzymać pośmiertnie Order Orła Białego. – Nikt, tak jak Andrzej, z naszego środowiska byłych opozycjonistów w czasach Polski Ludowej, nie zasługuje na najwyższe odznaczenie. Przesiedział 2,5 roku w więzieniach, zmuszony został do wyjazdu z Polski. Wrócił z USA i przeżył w Ojczyźnie 11 lat. Należy mu się ten order jak nikomu innemu! – powiedział nam jeden z kombatantów.
Cmentarz przy ul. Francuskiej w Katowicach powstał w roku 1870, wraz z kościołem mariackim. Pochowani są tu m.in. Wojciech Korfanty, śląski działacz niepodległościowy, powstaniec śląski; Janusz Kidawa – reżyser; Adam Graczyński – senator, muzyk-organista Michał Banasik; poeta Jan Baranowicz, założyciel Opery Śląskiej Adam Didur. Dla Katowic ten cmentarz jest tym, czym dla Warszawy jest cmentarz powązkowski.