- Sprawa jest bardzo świeża - mówi były Andrzej Gwiazda i zaznacza: - Czeka nas teraz poważne zastanowienie z żoną (Joanną, także opozycjonistką PRL, damą Krzyża Wielkiego Orderu Odrodzenia Polski i Orderu Orła Białego - przyp. red.) jak najlepiej te pieniądze spożytkować. Wiemy jedno - na pewno zostaną w Polsce! No, chyba że coś pójdzie na Ukrainę, jak podpowiada żona - dodaje.
Gwiazda: Wielu uczciwych ludzi straciło w czasie komunizmu szansę na godne życie
Gwiazda podkreśla, że ludzi, którzy stracili w życiu wszystko w czasie walki z komunistami jest mnóstwo. - Taki przykład jak mój będzie w jakiś sposób pociechą dla tych ludzi „Solidarności", którzy stracili pracę, mieszkania, możliwość zawodowej kariery. To nie tylko ci, którzy siedzieli w więzieniu, ci co się nie dali złapać, też stracili - dodaje.
Gwiazda: Polskie państwo powinno zadośćuczynić tym, którzy pozostali mu wierni
Andrzej Gwiazda uważa, że obowiązkiem państwa, jeżeli go tylko na to stać, jest dokonanie zadośćuczynień. - Należy unikać sytuacji, kiedy społeczeństwo może dojść do wniosku, że nie opłaca się praca dla wspólnej sprawy, dla swojego państwa, a bardziej opłaca się zdrada - podkreśla opozycjonista. Na pytanie, czy myślał już o konkretnym celu, na jaki chciałby przeznaczyć swoje odszkodowanie, zapewnia, że przekaże je w dobre ręce. - Jest wiele organizacji, którym brakuje pieniędzy. Nasze odszkodowanie to i tak jest kropla w morzu ich potrzeb - podsumowuje.