Ich szanuje Duda
Jako pierwszego prezydent Duda wymienił... Adriana Zandberga z partii Razem. Podkreślił, że ceni go za jego zasady i możliwość prowadzenia z nim konstruktywnych rozmów. - Szanuję Adriana Zandberga. Uważam, że to jest facet z zasadami. Ma swoje poglądy, te poglądy w wielu miejscach są inne niż moje, ale to jest solidna firma – powiedział. Kolejnym politykiem, którego wymienił prezydent, był Marek Sawicki z PSL. Andrzej Duda zaznaczył, że mimo różnic w poglądach, Sawicki jest poważnym politykiem. - Również uważam, że jest to solidna firma. I też są sprawy, w których niekoniecznie się zgadzamy, ale jest to polityk poważny – dodał prezydent.
Zobacz: Kampania wyborcza na finiszu. Trzaskowski i Nawrocki walczą o głosy!
Krzysztof Bosak z Konfederacji został opisany przez prezydenta jako człowiek dialogu, z którym dobrze się rozmawia. Prezydent przewiduje, że Bosak będzie odgrywał coraz większą rolę na scenie politycznej. - Jest to na pewno człowiek, który ma swoje poglądy, dobrze się z nim rozmawia, to jest człowiek dialogu – przekonywał Duda.
Sprawdź: Awantura na debacie w Końskich. Interweniowała policja
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON, również został doceniony przez prezydenta jako człowiek dialogu, z którym potrafił znaleźć porozumienie w ważnych sprawach. - W ważnych sprawach umieliśmy do tej pory znaleźć porozumienie – podkreślił Duda.
Największe zaskoczenie
Ostatnim politykiem, którego wymienił prezydent, był Tomasz Siemoniak z KO, współpracujący z prezydentem poprzez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. W opinii prezydenta jest on rzetelnym politykiem. - Współpracuję z nim dzisiaj poprzez biuro Bezpieczeństwa Narodowego przede wszystkim, ale wcześniej, kiedy był ministrem obrony narodowej, a ja zostałem prezydentem, miałem z nim cały szereg spotkań, na których wiele tematów omówiliśmy rzetelnie i spokojnie – powiedział Andrzej Duda.
Galeria poniżej: Papież Leon XIV spotkał się z Andrzejem Dudą
