Andrzej Duda został przesłuchany w charakterze poszkodowanego w Pałacu Prezydenckim w piątek 12 marca. Chodzi o groźby karalne, jakie były kierowane pod jego adresem przez Przemysława N., wówczas 19-latka.
Nie przegap: Monika Miller przeżyła koszmar! Tylko bliscy wiedzieli, poważne choroby niszczyły jej życie
Latem 2020 roku nastolatek miał wysłać maila o treści „Zabić prezydenta Polski. Moi ludzie właśnie pojechali go zabić”. Wiadomość trafiła na skrzynkę CBA i szybko podjęto działania, mające na celu zlokalizowanie nadawcy.
Według portalu nto.pl, udało się ustalić, że groźba została wysłana z komputera w noclegowni dla bezdomnych w Nysie (woj. opolskie), dostępnego dla wszystkich. Skrzynka mailowa zaś należała właśnie do Przemysława N., bezdomnego.
Oskarżony zeznał, ze nie ma powodów, aby grozić Andrzejowi Dudzie i nie on wysłał wiadomość, a choć skrzynka jest zarejestrowana na niego, nie korzysta z niej. Uznał, że najpewniej ktoś inny przejął ją, a potem zmienił hasło.
Firma, do której skrzynka należy, zaprzecza, aby hasło było zmienianie. Podobno od początku założenia nie ma śladów takiego działania. Dziś 20-letni Przemysław N. usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych do prezydenta, za co może zostać skazany na 2 lata pozbawienia wolności.