Felietonista "Super Expressu" ocenił ostatni wyskok antyszczepionkowców, którzy szturmowali...punkt szczepień. Zdaniem felietonisty duży wpływ na tę sytuację miały wypowiedzi m.in. Andrzeja Dudy. Co prezydent ma wspólnego z antyszczepionkowcami? Miller wyjaśnia. Zapraszamy do komentowania!
W Grodzisku Mazowieckim ciemnota przeszła od słów do czynów i zaatakowała punkt szczepień antycovidowych. Głos zabrał premier Morawiecki: – Nie ma zgody państwa na naganną agresję. I co? Pogroził paluszkiem i już? Oto cała filozofia tej władzy – nie narazić się nikomu, kto może być wyborcą PiS! Od początku pobłaża się faszystom, kibolom, antysemitom, homofobom, a teraz antyszczepionkowcom.
Pionierem szczepionkowych sceptyków był niewątpliwie prezydent Duda. Przed II turą wyborów prezydenckich zapewniał swoich zwolenników: „Jeżeli chodzi o szczepionkę, absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie”.
Jak zwykle swoje zrobił też kościół, który ogłosił, że szczepionki budzą poważny sprzeciw moralny. Biskupi odwrócili potem kota ogonem i niby nie mieli już nic przeciwko, ale i tak narobili szkody, która zbiera swe żniwo do dziś.
No i oczywiście politycy – głównie PiS-owscy.
Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki, w ślad za Episkopatem domagał się zagwarantowania rodzicom, żeby dzieci były szczepione środkami niebudzącymi sprzeciwu sumienia. Inny wiceminister, tym razem sprawiedliwości, bez cienia wstydu zamiast szczepień zachwalał lek uznawany przez naukę za nieodpowiedni dla leczenia COVID-19.
I są efekty takiej postawy władz. Aktywiści środowisk antyszczepionkowych święcą swoje triumfy. Są częstymi i oczekiwanymi gośćmi Radia Maryja i „Naszego Dziennika”. Wzbudzają najniższe instynkty, których podłożem są nieuctwo i niechęć do liczenia się z faktami. Propagują zielarstwo, naturopatię, czyli samoleczenie się organizmu, medycynę holistyczną… Posłanka Zjednoczonej Prawicy Anna Siarkowska jest przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. Sanitaryzmu. Liczy on siedmioro parlamentarzystów, z czego pięcioro to członkowie klubu PiS. O „eksperymentach na dzieciach” bredzi inny wynalazek PiS, rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak. Na skutek bierności i kunktatorstwa rządu ruch antyszczepionkowy rośnie jak na drożdżach. W rezultacie w całej Polsce po półtora roku zaszczepiona jest dopiero połowa populacji, choć szczepionki liczone w milionach dawek leżą w magazynach. Na szczęście pan premier „czuwa”. No i pisze listy. Ostatnio napisał „list do Polaków”: „Polski Ład zaczyna się tam, gdzie wasze marzenia”. To nieprawda – nasze marzenia zaczynają się tam, gdzie kończą się wasze rządy.