Andrzej Dera: Żadnego rozłamu w PiS nie ma

2011-10-27 22:31

"Super Express": - Na wczorajszym posiedzeniu klubu PiS Jarosław Kaczyński miał stwierdzić, że poniedziałkowe wypowiedzi Zbigniewa Ziobry doprowadziły do "sytuacji rozłamowej"... Andrzej Dera: - Nie słyszałem takiej wypowiedzi. Przecież żadnej sytuacji rozłamowej nie ma. Nie wiem, skąd takie plotki.

- Z nieoficjalnych rozmów z politykami PiS. Co więcej, mówi się, że jest grupa działaczy, którzy chcą zawieszenia Zbigniewa Ziobry w prawach członka partii do czasu wyjaśnienia sprawy jego ostatnich wypowiedzi.

- Pozostańmy w sferze faktów, a nie domysłów. Ja o plotkach nie dyskutuję. A faktem jest, że Zbigniew Ziobro nie powiedział nic o żadnych rozłamach czy tworzeniu nowego ugrupowania. Wprost przeciwnie, twierdził, że Jarosław Kaczyński jest niekwestionowanym liderem PiS, a partia potrzebuje jedynie dyskusji nad swoją przyszłością.

- Faktem jest też to, że kiedy po zeszłorocznych wyborach prezydenckich pojawiła się w PiS grupa posłów, którzy też chcieli dyskusji nad partią, Zbigniew Ziobro był jednym z pierwszych, którzy głośno mówili, żeby na zewnątrz partii nie wynosić swoich żalów. Teraz nie idzie tą samą drogą?

- Nie wyszedł do ludzi, a udzielił jedynie wywiadów, w których odpowiedział na pytania, jak PiS ma wygrać. Nie było nic na temat rozliczeń, których zresztą nie chce przeprowadzać. To zupełnie inna sytuacja niż rok temu.

- Zwrócił jednak uwagę, że w partii potrzeba demokracji i upodmiotowienia działaczy. To dość ostre słowa, które karnym członkom PiS nie przechodzą przez gardło i które muszą spotkać się z rezonansem partyjnej wierchuszki. Chyba że coś się w waszej partii zmieniło...

- To się okaże, co się po tym wszystkim wydarzy. Zresztą, o błędach popełnionych w kampanii mówił sam Jarosław Kaczyński i ma do tego jak największe prawo.

- Ma prawo, bo jest sterem, żaglem i okrętem PiS. Kiedy inni zaczynają kwestionować funkcjonowanie partii bez konsultacji z prezesem, pojawiają się problemy.

- Ależ Zbigniew Ziobro nic nie kwestionuje, mówi jedynie, co trzeba zrobić, żeby skutecznie iść drogą wyznaczoną przez prezesa Kaczyńskiego.

- Niemniej Ziobro wyraźnie próbuje wybić się na niepodległość i mieć przy tym u boku swoich ludzi. Myśli pan, że prezes zaakceptuje istnienie takiej frakcji?

- W każdej partii są frakcje i nie udawajmy, że jest inaczej.

- Nie wyobraża pan sobie, że powtórzy się historia z PJN?

- Żeby wygrywać, musimy przyciągać ludzi, a do tego potrzebna jest jedność. Nie wierzę, że w przyszłości odniesiemy sukces, odcinając różne skrzydła, opcje czy wrażliwości.

- Jedno ze skrzydeł obcięto już rok temu...

- Jestem przekonany, że do czegoś podobnego nie dojdzie. Byłoby to niezgodne z interesem partii.

Andrzej Dera

Poseł PiS