24 lutego 2022 o poranku świat wstrzymał oddech. Władimir Putin, zbrodniarz wojenny, wydał wówczas rozkaz rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. Jednak przez kolejne miesiące rosyjskim wojskom nie udało się zdobyć Kijowa ani największych ukraińskich miast. Ukrainie udało się stawić opór wobec najeźdźcy, a pomoc militarna dostarczana ze Stanów Zjednoczonych i Zachodu pozwala myśleć o kontrofensywie. Kiedy mogłoby do niej dojść? Zdaniem generała David Petraeus, który udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce, do uderzenia mogłoby dojść za około dwa miesiące. - Ukraińcy osiągną sukces na przełomie wiosny i lata. Przejmą inicjatywę na froncie. Wykorzystają to, że są w defensywie i doprowadzą do sytuacji, jakiej jeszcze nie było - mówił emerytowany generał. Jego zdaniem, Rosjanie są już na granicy wykorzystywania swoich sił i nie są w stanie zająć ważniejszych ukraińskich miast. - Mogą zająć jedno czy drugie miasteczko, zresztą wszystkie z nich są ogromnie zniszczone przez toczące się działania wojenne. Nie przechylą już na swoją stronę szali zwycięstwa - ocenił.
Generał David Petraeus podkreślił również, że Ukrainie pomoc będzie potrzeba również po wojnie. Jego zdaniem kluczową sprawą jest, by Kijów przystąpił do Unii Europejskiej oraz do NATO.