To jest niestety dowód na to, jak ta mentalność radziecka, ten "homo sovieticus", tkwi głęboko wśród ludzi dzisiaj podejmujących decyzje (w Rosji).
Kiedy wczoraj słuchałem tej wiadomości, przypomniałem sobie spór o napisy na cmentarzu katyńskim oraz to, jak później walczyliśmy o napisy na cmentarzu Orląt Lwowskich - co prawda ze stroną ukraińską, ale to myślenie sowieckie też tam było bardzo silne.
Patrz też: Hańba! Rosjanie ukradli smoleńską tablicę - na nowej NIE MA krzyża i Katynia
Mistrzem w walce o te napisy był Andrzej Przewoźnik, który zginął w katastrofie smoleńskiej. To straszne, że po tylu doświadczeniach, kiedy ta metoda mówienia półprawdy zupełnie się zdezawuowała, stosuje się ten sposób (postępowania), tzn. znienacka.
Gdybym był prezydentem Rosji, byłbym wściekły z tego powodu. Tej tablicy nie trzeba było zmieniać. Mogła zostać taka jaka była i prezydentom na pewno by to nie przeszkadzało w czasie obchodów 11 kwietnia. To niewątpliwie będzie nie tyle temat do dyskusji politycznej - bo tu można tylko wyrazić zdumienie i niezgodę ze strony polskiej i jakiś rodzaj przeprosin ze strony rosyjskiej - ale psuje to atmosferę i daje amunicję tym, którym nie zależy na poprawie stosunków polsko-rosyjskich.
Aleksander Kwaśniewski
Były prezydent RP
Wypowiedź dla 7. Dzień Tygodnia, Radio Zet