katastrofa Smoleńsk

i

Autor: Mikhail Metzel katastrofa Smoleńsk

Ale WTOPA! Pokazali działacza Solidarnych 2010, a przedstawili go jako pilota Jaka-40

2016-09-10 16:56

W telewizji TVN24 pojawił się materiał na temat premiery filmu "Smoleńsk". Jedną z wypowiadających się osób był przedstawiony jako Artur Wolsztyl, pilot Jaka-40, który 10 kwietnia lądował w Smoleńsku. Problem w tym, że rozmówcą nie był pilot, a osoba z ruchu Solidarni 2010.

Sprawę skomentował na Facebooku prawdziwy Wosztyl: - Od znajomych dotarły do mnie informacje, że wypowiadałem się na temat filmu "Smoleńsk" w reżyserii Pana Antoniego Krauze dla telewizji TVN zaraz po jego uroczystej prapremierze. Zdziwiony byłem tymi sugestiami i przy pomocy mi bliskich znalazłem ten materiał. Jestem zaskoczony brakiem profesjonalizmu mediów, które kształtują opinię publiczną. Jestem zażenowany tym, że podaje się Polakom nieprawdę - napisał.

Błąd telewizja TVN24 naprawiła. Na antenie TVN24 pojawiło się oświadczenie, które tłumaczyło pomyłkę: - TVN24 przeprasza pana Artura Wosztyla za mylne przypisanie mu autorstwa wypowiedzi widza premiery filmu "Smoleńsk", który na naszej antenie podkreślał naukowe podstawy filmu. Błąd powstał przez nieuwagę dziennikarza, który zasugerował się podobieństwem wypowiadającej się osoby do pana Wosztyla. Za błąd serdecznie raz jeszcze przepraszamy zainteresowanego oraz widzów.

Osobą, która rozmawiała z dziennikarzem okazał się działacz Solidarnych 2010 pan Witold Rosowski. - Niniejszym wyrażam moje najwyższe oburzenie niesłychaną manipulacją dokonaną przez TVN w związku z premierą filmu "Smoleńsk". Jako działacz społeczny ruchu Stowarzyszenia Solidarni2010, które jako pierwsze rozpoczęło walkę o prawdę smoleńską, byłem zaproszony na premierę do Teatru Wielkiego - powiedział Rosowski, podaje niezalezna.pl.

Zobacz: Hołdys o Kukizie: Pajacyk na sznurkach PiS-u. Kukiz OSTRO odpowiada