Prof. Agnieszka Rothert

i

Autor: ARCHIWUM

Agnieszka Rothert: PiS z nagród robi kabaret, a z ludzi idiotów

2018-04-06 3:32

Prof. Agnieszka Rothert w rozmowie z Tomaszem Walczakiem komentuje wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o końcu rozrzutności władzy.

"Super Express": - Prezes Kaczyński dekretuje skromność rządzących. Koniec premii, dotychczasowe mają być wpłacone na cele społeczne, pensje posłów i samorządowców w dół. Tak chcą Polacy - przekonuje - i mówi: vox populi, vox dei. I jak to się pani widzi?

Prof. Agnieszka Rothert: - Powiem szczerze - sprawa nagród zamienia się w zwykły kabaret. Co tydzień PiS zmienia w tej kwestii zdanie. Kiedy wybuchł wokół nagród skandal, premier Morawiecki odbierał nagrody, mówił o zmianie finansowania ministrów, bo premie są nieprzejrzyste, ale ministrowie powinni więcej zarabiać. Potem przychodzi Beata Szydło i mówi, że im się należało. Popiera ją prezes. A teraz ten sam prezes mówi, że jednak ludzie mieli rację, że się burzyli.

- Słuchają ludzi. To się chwali.

- Nie, to jest robienie z ludzi idiotów. Czy PiS uważa, że ludzie nie widzą, jak się w tej sprawie wiją? Jak ciągle zmieniają zdanie? Będąc uczciwym wobec społeczeństwa, rządzący powinni albo trzymać się tego, że nagrody się należały, bo rząd świetnie pracował, albo zdymisjonować ten rząd, skoro teraz te nagrody im się odbiera, bo najwidoczniej do niczego się nie nadają. Przydałoby się tu trochę konsekwencji. A tak kluczą, szukając taniego poklasku.

- A może szukają swojej moralnej busoli?

- Powinni mieć ją już dawno temu. Jeśli teraz zgrywają moralnych polityków, to gdzie była ich moralność, kiedy tak kosmiczne premie sobie przyznawali? Myśleli, że ujdzie im to na sucho? Przecież prezes nie reagował, kiedy dziesiątki tysięcy złotych płynęły na konta ludzi z rządu. Zareagował, kiedy nie tylko wyszło to na jaw, ale kiedy zaczął PiS spadać w sondażach. To jest moralność?

- Ludziom może się to spodobać.

- Tak, ale to pokazuje, jak PiS traktuje społeczeństwo. Nie tylko - jak wspomniałam - ma ich za idiotów, ale też przypisuje im zwykłą zawiść i na tych najniższych instynktach próbuje grać. To nie jest - że powrócę do słów prezesa, iż głos ludu, jest głosem Boga - to jest głos ignoranckiej partii, która myśli, że można wcisnąć Polakom każdy kit. Oczekuję od polityków, że będą nas, społeczeństwo, traktować poważnie. A to, co ogłosił prezes, poważne nie było.

ZOBACZ TAKŻE: Sukces "Super Expressu"! Kaczyński obniża pensje polityków, ministrowie oddają nagrody