Agata Duda pochodzi z tzw. dobrego domu. Jest córką poety, który pracował naukowo i intelektualnie. Gdy była malutką dziewczynką, nie zdawała sobie sprawy, że jej ojciec mógł w jakikolwiek sposób narazić się na niebezpieczeństwo, bo jeszcze tego nie rozumiała. W książce Anny Nowak "Agata Kornhauser-Duda - Pierwsza Dama Rzeczpospolitej". "- Tato! Tato...! Milicja do ciebie! - zawołało skonsternowane dziecko, które stanęło jak skamieniałe w progu, przez co funkcjonariusze nie wiedzieli czy przestawiać dziewczynkę i wejść, czy może czekać, aż samo ustąpi, dlatego stali cały czas w progu, co nie bardzo licowało z ich milicyjną godnością. - Agatko, przepuść panów! - zwrócił się do niej ojciec" - czytamy w książce. Gdy pierwsza dama była malutkim dzieckiem, do jej domu zapukała milicja, aby zabrać jej ojca, dając mu piętnaście minut na zebranie rzeczy. "- Po pana przyszliśmy - odpowiedział jeden z nich. Wcale nie mieli ochoty wchodzić do środka." Musiało być to niezwykle traumatyczne przeżycie dla dziecka. Zresztą sama autorka książki napisała, że "dziewczynka nie rozumiała dlaczego zabierają jej tatę, skoro jest tylko poetą i naukowcem".
W naszej galerii zobaczysz, jak przywitali Agatę Dudę w USA