Wieczór wyborczy w sztabie PiS. Na scenie obok zwycięzcy wyborów Andrzeja Dudy (43 l.) pojawia się jego żona Agata. Z jej ust pada ważna deklaracja. - Postaram się być dobrą pierwszą damą - mówi. Następnego dnia pojawia się w krakowskim liceum, gdzie zapowiada, że od czerwca wybiera się na bezpłatny urlop. Potrwa on pięć lat, czyli do końca kadencji męża. Co czeka pierwszą damę w Pałacu? "Pani prezydentowa nie jest pracownikiem Kancelarii Prezydenta i nie pobiera pensji z tytułu sprawowanej funkcji. W związku z tym jej działalność przy boku męża nie jest objęta jakąkolwiek składką emerytalną" - czytamy na stronie prezydent.pl. A to oznacza, że czas jej pracy w Pałacu nie liczy się do stażu pracy. Do jej obowiązków należy reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej i wspieranie męża w kraju.
Zobacz też: Andrzej Duda najmłodszym prezydentem świata
Może tak jak Maria Kaczyńska (+66 l.) i Jolanta Kwaśniewska (60 l.) inicjować i włączać się w akcje społeczne, upowszechnianie kultury i wsparcie najsłabszych. - Wiem, że chciałabym między innymi działać w dziedzinie edukacji. Z całą pewnością będę też mocno wspierać męża w jego działaniach - deklarowała dwa dni temu żona nowego prezydenta. Jak sobie poradzi w roli pierwszej damy? - Ma do tego odpowiednią prezencję, predyspozycje, wykształcenie, a także pochodzi z rodziny o literackich korzeniach. W świecie kultury i sztuki może poruszać się biegle. Z racji politycznych poglądów będzie aktywna w sferze społecznej - ocenia prof. Kazimierz Kik (68 l.), politolog.