O tym, że pierwsza dama powinna otrzymywać wynagrodzenie, już ponad półtora roku temu mówił w rozmowie z "Super Expressem" premier Mateusz Morawiecki. - Sprawowanie funkcji pierwszej damy to poważne obowiązki, także wagi państwowej. To w gruncie rzeczy praca na pełen etat. Oznacza też osobiste wyrzeczenia. Pani Agata Kornhauser-Duda dla męża i by służyć Polsce, zrezygnowała ze swojej pracy. Podobnie zresztą było w przypadku innych pierwszych dam, dlatego jestem za tym, by pierwsza dama otrzymywała wynagrodzenie - deklarował szef rządu (ZOBACZ CAŁY WYWIAD Z MORAWIECKIM). Teraz w sprawie pensji dla prezydentowej wypowiedziała się z kolei małżonka Krzysztofa Bosaka, kandydata Konfederacji w wyborach prezydenckich 2020. Agata Duda gdy to przeczyta, będzie skakać z radości. Nie dość, że Karina Bosak pozytywnie ocenia działalność obecnej pierwszej damy, o jeszcze jest za tym, żeby małżonki prezydentów RP otrzymywały wynagrodzenie!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: OHYDZTWO! Wyciągnęli FILM z Szydło. W PiS się ZAŁAMIĄ. To zmienia wszystko
- Myślę, że pani Agata Kornhauser-Duda spełnia swoją funkcję, jak potrafi najlepiej. Robi wiele dobrych rzeczy, mimo że nie są one nagłaśniane. Skupia się na cichych działaniach, a wiem, że takie podejmuje - oceniła Karina Bosak. Jej zdaniem pierwsza dama powinna za swoją pracę otrzymywać zapłatę. - Teraz pozycja pierwszej damy pod tym względem jest niekorzystna. Składki emerytalne w czasie prezydentury, o ile się nie mylę, są dla niej wstrzymane – więc tak, jej praca powinna mieć nie tylko charakter honorowy, ale również i być wynagradzana - wskazała małżonka kandydata w wyborach prezydenckich 2020.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj