Katarzyna P. główna bohaterka afery Amber Gold wyszła z aresztu. W środę Sąd Apelacyjny w Gdańsku zwolnił kobietę z aresztu i zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze. Katarzyna P. , czyli żona Marcina P. trzy razy w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat i nie może opuszczać miejsca pobytu, nie może też kontaktować się ze współoskarżonym i świadkami w sprawie oraz ma zakaz opuszczania kraju, nie ma paszportu. Jak powiedziała PAP w czwartek Joanna Organiak koordynator ds. współpracy sądu ze środkami masowego przekazu Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, Katarzyna P. opuściła areszt śledczy.
CZYTAJ>>>Amber Gold. Katarzyna P. przed sądem: to wszystko wina męża!
Sąd orzekł także wobec małżonków Katarzyny i Marcina P. zakaz prowadzenia działalności gospodarczej o charakterze finansowym na okres 10 lat. Ukarano ich też karami grzywny: dla Marcina P. to 159 tys. zł, a dla Katarzyny P. - 135 tys. zł. Sąd orzekł również wobec oskarżonych obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej części pokrzywdzonym w aferze Amber Gold.
Według prokuratury, Marcin P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-12 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Oskarżenie dotyczy także prowadzenia działalności parabankowej i prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury, Katarzyna P. i Marcin P. działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
NIE PRZEGAP>>>>Ale numer! Andrzej Duda zrobił to na wizji. Totalny szok
Amber Gold to firma, która miała inwestować m.in. w złoto. Działała od 2009 r., a klientów kusiła nieprawdopodobnie wysokim oprocentowaniem inwestycji w skali roku. W 2012 roku Amber Gold ogłosiła likwidację, a klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek.