Partia kierowana przez Adriana Zandberga (45 l.) wsparła nowy rząd, ale do niego nie weszła. Teraz jeszcze bardziej dystansuje się od ekipy Donalda Tuska (67 l.). Zapowiada odejście z klubu Lewicy i tym samym opuszczenie rządzącej koalicji, jeżeli nie dojdzie do zmiany kursu. - Zaostrza się kryzys mieszkaniowy, rosną koszty utrzymania: energii, ogrzewania, żywności, kobiety nadal nie mają prawa do decydowania o swojej ciąży – czytamy w komunikacie. Dlatego zdaniem władz Razem potrzebne są zmiany. - Żeby projekt Lewicy miał rację bytu. Dlatego Rada zobowiązała przewodniczących partii do pilnego spotkania z władzami Nowej Lewicy i dała im mandat do rozmów na temat przyszłości klubu. Rada uzależnia dalszą współpracę Razem w ramach Koalicyjnego Klubu Lewicy od wyników tych rozmów - zdecydowano.
- Rozwalenie tej koalicji przez Razem byłoby głupotą. Szczególnie teraz na początku wakacji, kiedy nikt by tego nie zauważył - komentuje politolog dr Bartosz Rydliński (39 l.). Ewentualne odejście Zandberga i szóstki jego posłów z klubu nie doprowadzi do utraty większości przez rząd KO, PSL, PL 2050 i Lewicy. Za ekipa Donalda Tuska głosowało w Sejmie 248 osób.
NIŻEJ ZDJĘCIA, KTÓRA POKAZUJĄ, JAK MIESZKA ZANDBERG