Adam Hofman NIE BOI się wojny: Jestem gotów do służby wojskowej. To mój obowiązek!

2015-03-24 14:16

Adam Hofman jest gotowy do służby wojskowej. Jak zapewnia, gdyby zaszła taka potrzeba, to stanąłby w obronie swojego kraju. - Jestem zdolny do służby wojskowej i gdyby była potrzeba, to przyjmę powołanie. Jestem gotów na szkolenie i do służby czynnej. To mój obowiązek. Nie widzę w tym nic dziwnego - powiedział w programie Po przecinku w TVP Info.

Adam Hofman, były poseł Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie niezrzeszony był gościem programu Po przecinku w TVP Info. Została poruszona kwestia działań Ministerstwa Obrony Narodowej, które zorganizowało w poniedziałek ćwiczenia alarmowe dla rezerwistów. Musieli się oni zgłosić w ciągu czterech godzin od momentu wezwania. - Rozpoczęte dziś przedsięwzięcie stanowi najwyższy stopień kontroli gotowości mobilizacyjnej i bojowej. Choć odbywa się "tu i teraz", nie należy go wiązać z bieżącymi wydarzeniami polityczno-militarnymi - poinformował rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej płk Jacek Sońta. Adam Hofman pytany, czy posłowie powinni również wziąć udział w takich ćwiczeniach odpowiedział, że osobiście nie widzi w tym nic złego. - Jestem zdolny do służby wojskowej i gdyby tak się stało, to przyjmę powołanie. Jestem gotów czy na szkolenie czy do służby czynnej. To jest mój obowiązek. Nie widzę w tym nic złego - mówił były poseł PiS. Natomiast Marcin Święcicki z Platformy Obywatelskiej mówił, że obecne ćwiczenia mogą mieć związek z wojną na wschodniej Ukrainie. - Chcemy poprawić nasze bezpieczeństwo. Pokazać, że jesteśmy gotowi i żadni zieloni ludzie nie mają tutaj żadnych szans - powiedział Święcicki.

Adam Hofman stwierdził, że otoczenie Bronisława Komorowskiego przejęło od opozycji pomysł zajęcia się bezpieczeństwem w kraju i starszy nas zagrożeniem ze Wschodu. - Na Ukrainie już było gorzej i dlaczego teraz w Polsce ma się dużo dziać? Będą rezerwiści, pan prezydent będzie pokazywał się w takim otoczeniu, a to dlatego, że jest kampania prezydencka i ma taki pomysł, aby osadzić się w roli orędownika bezpieczeństwa - dodał Hofman. Jego zdaniem, to wszystko skończy się wraz z wyborami prezydenckimi. Powiedział, że Bronisław Komorowski "wskoczył w buty bezpieczeństwa". Z kolei poseł Marcin Święcicki bronił prezydenta mówiąc, że i tak już zrobił bardzo dużo. - Prezydent nie musiał wskakiwać w żadne buty, bo dużo już zrobił jako minister obrony i później dawał wyraz swojej troski o bezpieczeństwo. Nie musi wchodzić w żadne buty, bo od dawna w nich jest - mówił. - On jest w tych butach, ale od pięciu lat to są rosyjskie walonki - skontrował były poseł PiS. Przyznał jednak, że to stwierdzenie na wyrost, które ma pokazać, że obecna głowa państwa i PO bagatelizowali kilka lat temu zagrożenie płynące ze Wschodu.

Zobacz: Dieta CUD Adama Hofmana! Schudł 12 kilogramów: "Wygląda jak Anja Rubik"

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail